Od minionego czwartku dziwnowski akwen był areną, na której rozgrywano regaty o Puchar Dziwnowa, które były jednocześnie II eliminacją do Mistrzostw Świata i Mistrzostw Europy w klasie Optimist. W trwających cztery dni zawodach wzięło udział (łącznie) 157 zawodników z czterech krajów (Polska, Rosja, Czechy, Litwa), którzy – w założeniu – powinni wziąć udział w 12 wyścigach. Niestety, z powodu niekorzystnej pogody (w czwartek i piątek), jachty nie wychodziły z portu, a faktyczna rywalizacja zaczęła się dopiero od soboty. Tego dnia rozegrano cztery wyścigi, natomiast w niedzielę trzy (w grupie srebrnej dwa).
Łącznie odbyło się zatem 7 wyścigów (aby zawody uznać za ważne, konieczne było rozegranie minimum trzech wyścigów), co pozwoliło na wyłonienie nie tylko zwycięzców regat, ale też kadry narodowej, która weźmie udział w tegorocznych mistrzostwach. Zwycięzcami dziwnowskich regat są: Jeremi Szczukowski (wśród chłopców) i Paulina Rutkowska (wśród dziewcząt).
Końcowa klasyfikacja Pucharu Dziwnowa znajduje się w pliku (PDF): PUCHAR DZIWNOWA 2019 – WYNIKI
W kadrze narodowej (po kwalifikacjach przeprowadzonych w Pucku i Dziwnowie) na Mistrzostwa Świata znaleźli się: Patryk Chełkowski, Maciej Iliński, Antoni Lipiński, Oskar Ponto, Mateusz Gigielewicz. Podczas Mistrzostw Europy reprezentować Polskę będą: Paulina Rutkowska, Ewa Lewandowska, Maja Kwiek, Jeremi Szczukowski, Jacek Kalinowski, Ignacy Oźminkowski, Filip Jarosiewicz.
Zwycięzcom regat gratulujemy, a nominowanym do kadry, życzymy sukcesów i miejsc na podium. Zdjęcia z akwenu regat, prezentujemy dzięki uprzejmości SailingNet.
1 komentarzy
many mówi:
maj 22, 2019
o godzinie 19:08
Sądząc po wpisach takie regatowe tematy interesują 0,001 % populacji gminnej.
Lepiej zajmijcie się zniszczoną ścieżką pieszo rowerową która jest w lesie pomiędzy Dziwnowem i Dziwnówkiem. Wpierw zimą zniszczyli część leśnicy ciągając po niej ścięte drzewa a teraz saperzy jak odminowywali to rozjeździli w takim stopniu że rowerem nie da się przejechać . Nawet pieszo brodzi się z trudem w piachu. Pozostawiali na środku ścieżki doły że nogi można połamać. W lesie powykopywane pełno drutów i innych metalowych wykopalisk . Kwestia czasu jak jakiś przechodzeń lub zwierze zrobi sobie krzywdę. Jak jakiś rowerzysta wpadnie w taki dół to może się uszkodzić. Kilka lat temu fajnie tłuczniem utwardzili tą ścieżkę a teraz doprowadzili do takiej dewastacji. Kolejny przykład że Urząd do końca nie panuje nad wszystkim. Ciekawe kto dopuścił tą ścieżkę w tak złym stanie do użytku ? !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!