Po raz 27. rozpoczął się dziś Festiwal Słowian i Wikingów. W wolińskim skansenie doszło do uroczystego przekazania władzy Jarlowi Jomsborga przez kapłanów wraz z Burmistrzem. Impreza jak co roku to szereg nie lada atrakcji, dodatkowo wspartych imprezą towarzyszącą na wolińskich błoniach.
Festiwal Słowian i Wikingów to niebywała okazja do przeniesienia się w czasie i zobaczenia jak wyglądała codzienność w tamtych czasach. Nie zabraknie prezentacji dawnego rzemiosła, obrzędów a także muzyki. Dużą wartością będą prelekcje prowadzone w strefie czytania. Najważniejsze i najbardziej widowiskowe będą jednak starcia kilkuset wojów.
Program piątek:
godz. 15:00 – Wróżba z koniem według obrządku arkońskiego na motywach zapisów kroniki „Gesta Danorum” Saxo Gramatyka.
godz 15:00 – Strefa czytania – Bizantyńskie przypadki Haralda Hardrady – prelekcja doktora Macieja Lubika.
godz. 16:00 – Potyczki Słowian i wikingów. Na polu bitwy rozgrywać się będą walki między dwoma obozami wojów. Waleczniejsza i bardziej zaprawiona w boju armia pokona słabszą, a wynik nie będzie znany aż do ostatniego woja.
godz. 16:00-18:00 – Świątynia otwarta – indywidualne wejścia do świątyni oraz rozmowa z żercami, w tym wróżba z tzw. źrebi.
godz. 17:00 – Skandynawskie braterstwo krwi, tzw. wejście pod darń.
godz. 17:30 – Strefa czytania – „Wiesław” – spotkanie autorskie z Maciejem Kisielem.
godz. 17:30 – Regaty morskie – repliki wczesnośredniowiecznych łodzi.
godz. 18:00 – Słowiański obrzęd ciałopalenia poprzedzony obrzędami wyprowadzenia duszy.
godz. 18:30 – Eliminacje do turnieju walk indywidualnych o nagrodę jarla Jomsborga. Każda grupa chętna wziąć udział w turnieju wystawia po dwóch wojów. Turniej ten jest wyłącznie dla uczestników festiwalu, ale ma on charakter pokazu i prezentacji sposobów walki.
godz. 19:00 – Występy grup muzycznych i nauka tańca.
godz. 20:00 – Pogrzeb wikinga.
Sobota, 6 sierpnia 2022 roku
godz. 10:00 – Turniej łuczniczy – plac strzelniczy.
godz. 10:00 – Bitwa o most – finał.
godz. 11:00 – Strefa czytania – Wyprawy wikingów na koniec świata – prelekcja doktora Łukasza Malinowskiego.
godz. 12:00 – Otwarcie świątyni – rytualne niecenie ognia, wniesienie stanic, modlitwa do ognia i ofiarowanie – skandynawski obrzęd ofiarowania.
godz. 12:00-14:00 – Świątynia otwarta – indywidualne wejścia do świątyni oraz rozmowa z żercami, w tym wróżba z tzw. źrebi.
godz. 12:00 – Strefa czytania – „Bajanki Słowianki” – spotkanie autorskie z Magdaleną Zawadzką-Sołtysek.
godz. 13:00 – Strefa czytania – „Opowieści Baby Tiny. Mity słowiańskie dla dzieci” – spotkanie autorskie z Martiną Manderą-Rzepczyńską.
godz.13:30 – Wczesnośredniowieczne gry i zabawy w wykonaniu Birka Boys.
godz. 13:30 – Wikińskie zdobnictwo i jubilerstwo – warsztaty Grzegorza Pilarczyka.
godz. 14:00 – Turniej walk indywidualnych o nagrodę jarla Jomsborga i wręczenie nagród.
godz. 14:00 – Inscenizacja obrzędu plonów na podstawie zapisów kronikarskich oraz danych etnograficznych następnie prelekcja o obrzędowości słowiańskiej i jej rekonstruowaniu.
godz. 14:30 – Strefa czytania – Popularyzacja historii wikingów i Słowian w literaturze – panel dyskusyjny (Monika Maciewicz, Łukasz Malinowski, Magdalena Zawadzka-Sołtysek).
godz. 14:30 – Ptasie Opowieści – spotkanie z sokolnikiem oraz jego ptakiem. Krótka historia sokolnictwa i hodowli ptaków – Agnieszka Borowska.
godz. 15:30 – Strefa czytania – eSkansen – projekt interaktywnego przewodnika po Centrum Słowian i wikingów – spotkanie z twórcami projektu.
godz. 16:00-18:00 – Świątynia otwarta – indywidualne wejścia do świątyni oraz rozmowa z żercami, w tym na wróżbę z tzw. źrebi.
godz. 16:00 – Wróżba z koniem
godz. 16:30 – Potyczka Słowian i wikingów.
godz. 17:00 – Konkurs na strój kobiecy.
godz. 17:30 – Strefa czytania – Madziarzy i Pieczyngowie – fakty i mity wykorzystane w powieści „Kruki” – prelekcja Moniki Maciewicz.
godz. 18:00 – Kruczy turniej.
godz. 18:30 – Rozstrzygnięcie konkursu na wczesnośredniowieczne jadło. Spośród wszystkich średniowiecznych potraw przygotowanych przez uczestników wyłonione zostaną te najsmaczniejsze.
godz. 19:00 – Konkurs na najdostojniejszą brodę wikińską oraz warkocz kobiecy. Konkurs otwarty, w którym mogą wziąć udział zarówno uczestnicy, jak i turyści. Oceniana jest długość, kolor, uczesanie i inne ozdoby brody i warkocza kobiecego. Jury złożone z turystów zwiedzających festiwal.
godz. 19:30 – Swaćba – obrzęd zaślubin jeśli zgłosi się chętna para.
29 komentarzy
Anonim mówi:
sie 8, 2022
o godzinie 7:35
Wicemarszakek Olgierd Kustosz idzie w pierwszym rzędzie z organizatorami ,
Anonim mówi:
sie 8, 2022
o godzinie 7:10
No tak Luisa w żółtej koszulce nie mogło zabraknąć
Anonim mówi:
sie 7, 2022
o godzinie 12:13
Świetny festiwal, jak zawsze. Znany w świecie odtwórców historycznych.
Władza w Wolinie po raz pierwszy ściągnęła na otwarcie wojewodę a nie marsz ałka. Znamienne…
Anonim mówi:
sie 6, 2022
o godzinie 15:07
Jejku niech już słońce zajdzie bo bezdomnemu szkodzi.
Bezdomny jako Eugeniusz M a może trochę popisz na temat Eugeniusz M zwanego Tw Adamem to jest ciekawy egzemplarz oraz jego siostra i osiągnięcia jej w Hotelu Amber Baltik.
BEZDOMNY ZBIGNIEW ŚWIĄTEK mówi:
sie 6, 2022
o godzinie 19:44
Zgodnie z życzeniem proponuję lekturę 13 odcinka „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji Leszka BALCEROWICZA
Ciąg dalszy Historii „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji Leszka BALCEROWICZA, na której nieźle OBŁOWIŁ się nasz „BARON” Artur ŁĄCKI (obecnie NAJBOGATSZY poseł w Sejmie NASZEJ Najjaśniejszej RP), rzetelnie, a przede wszystkim profesjonalnie opisanej w czterotomowej monografii pt. „Z deszczu pod rynnę. Meandry Polskiej prywatyzacji” autorstwa Jacka Tittenbruna, socjologa, profesora zwyczajnego UAM w Poznaniu, autora ponad 100 publikacji naukowych, laureata wielu nagród międzynarodowych, stypendysty NATO, Fundacji Środkowoeuropejskiego i London School of Economics.
w oczach bezdomnego, ofiary upadku PPD i UR „ODRA” w Świnoujściu.
odcinek TRZYNASTY – „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji Leszka BALCEROWICZA
p.t. „ZŁODZIEJSKIE ELDORADO w upadłych PGR – ach”,
Motto Cicerona
„Historia magistra vitae est” – Historia jest nauczycielką życia.
Jego słowa oznaczają, że powinniśmy czerpać naukę z minionych zdarzeń i UNIKAĆ BŁĘDÓW, jakie popełniali nasi przodkowie.
Wracając do meritum to proszę zauważyć, że
Pan prof. Leszek BALCEROWICZ, gdyby nie daj Boże PO ze swoimi przystawkami, wygrali wybory w 2023 r., ZAMIERZA kontynuować swoją „ZŁODZIEJSKĄ” prywatyzację – na początek zamierza DOBRAĆ się do PKN „ORLEN”.
Do tego dopuścić nie wolno i dlatego należy przypominać DO SKUTKU to, czego dopuścił się Pan prof. Lesze BALCEROWICZ, szczególnie w latach 1989 – 1991, wdrażając swoją „ZŁODZIEJSKĄ” prywatyzację i dlatego należy uczynić wszystko, aby do tego nie dopuścić w PRZYSZŁOŚCI, dla dobra naszego kraju Polski, szczególnie dla osób z obszaru dolnej części PIRAMIDY MASLOWA.
Jak to wyglądało w praktyce pokazuje choćby treść zapisana na str. 351 – 362, tom 2 czterotomowej monografii pt. „Z deszczu pod rynnę. Meandry Polskiej prywatyzacji” autorstwa Jacka Tittenbruna, której odnośne fragmenty cyt.:
„Procesy PRYWATYZACJI mienia po byłych PGR są natomiast nierzadko postrzegane jako ROZKRADANIE majątku, na którym PRACOWALI i który TWORZYLI. […]
W wielu byłych PGR panuje PRAWDZIWA NĘDZA i MARAZM. Są takie, gdzie WYPRZEDANO już WSZYSTKO, co miało jakąkolwiek wartość – ZWIERZĘTA, MASZYNY, ZIARNO. Ludzie żyją z ZASIŁKÓW.
Aby zilustrować te zdania socjologiczno – ekonomicznym konkretem:
w MIKOROWIE, gdzie znajdował się DUŻY PGR, w którym pracowała POŁOWA wsi, PGR PADŁ i nie podniósł się już NIGDY.
Jako równie TYPOWE można potraktować ODCZUCIA Ireny Majki, której mąż całe lata przepracował w PGR, ona sama prowadziła gospodarstwo przejęte po matce:
Serce się krajało, jak pegeer ROZSPRZEDAWALI. Ze STOŁÓWKI i PRZEDSZKOLA wszystkie sprzęty POSZŁY. Za PSI grosz. Nie patrzyli, czy to da się jeszcze podnieść. ZRUJNOWALI („Rzeczpospolita”, 18.03.1999).
Podobnie w SKOWARNKACH w powiecie człuchowskim, kiedy miejscowy zakład rolny ZACZĄŁ UPADAĆ, pegeerowcy ze Skowronek CHCIELI go PODZIELIĆ między siebie. WYDZIERŻAWIĆ po 20, 30 ha. Zamysł był taki: jeden weźmie traktor, drugi kombajn. Będą świadczyć sobie usługi i gospodarować RAZEM, jak w spółdzielni.
Ale Agencja powiedziała: WSZYSTKO albo NIC.
I WYDZIERŻAWIŁA CAŁY PGR (ziemię i budynki) Skowarnki BYŁEMU POLICJANTOWI, który NA OCZACH miejscowych pegeerowców OSIEM lat SPRZEDAWAŁ i NISZCZYŁ gospodarstwo <http://www.wyborcza.pl/Iso/Wyborcza/Reportaz/01/130rep.html.
W zakładzie było kilkanaście traktorów, kombajny – sprzęt do obrobienia pegeerowskiej ziemi. Dzierżawca SPRZEDAŁ WSZYSTKO na PNIU. Widzieli z okien, jak WYCINA metalowe części na ZŁOM. Podłogę w pałacu RĄBAŁ na OPAŁ. Agencja przez OSIEM lat nie mogła odebrać PGR. Wprawdzie dzierżawcę zaczęły ścigać sądy, ale PGR ZOSTAŁ ZNISZCZONY („Gazeta Wyborcza”, 10.03.2001). […]
W końcu 1991 r. wojewoda WARSZAWSKI, Bohdan JASTRZĘBSKI, podjął decyzję o LIKWIDACJI ogrodniczego PGR MYSIADŁO. Gospodarstwo, mające wówczas 60 mld długu, wziął w LEASING Tomasz MAJ, rolnik z podradomskiej WSOLI.
W 1994 r. Maj KUPIŁ je zaś za obecnych 15 mln zł. SPRZEDANO mu grunty FORMALNIE ROLNE, a więc BARDZO TANIE, choć MUSIANO zdawać sobie sprawę, że jest to tylko kwestia czasu, kiedy zostaną ODROLNIONE i ich cena ZWIĘKSZY się WIELOKROTNIE.
I TAK SIĘ STAŁO. Gdy 25 października 2001 r. UPRAWOMOCNIŁA się decyzja o zmianie przeznaczenia gruntów ROLNYCH na BUDOWLANE, Maj zawarł umowę na SPRZEDAŻ 5,5 ha za około 32 mln zł (150 dol. Za 1 mkw.).
Nawet przy założeniu UPADŁOŚCI i SPRZEDAŻY ziemi przez SYNDYKA, po SPŁACENIU WSZYSTKICH wierzycieli sporo zostałoby dla Maja. Według szacunków co najmniej 300 mln zł – TAKI PREZENT DOSTAŁ od PAŃSTWA.
Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, iż Maj do tej pory NIE ZAPŁACIŁ Skarbowi Państwa za przejęcie byłego PGR Mysiadło.
Jarosław WOJTOWICZ, szef departamentu budżetu i finansów Ministerstwa Skarbu Państwa, STWIERDZIŁ w 2002 r.:
To NAJWIĘKSZY dłużnik. Zapłacił za ZNIKOMĄ część gruntu, a od 1997 r. ZAPRZESTAŁ w ogóle regulowania należności („Polityka”, 21/02).
Wojtowicz NIE POTRAFIŁ WYJAŚNIĆ, dlaczego doszło do NOTARIALNEGO przekazania gruntu, mimo NIEWYWIĄZANIA się z umowy PRYWATYZACYJNEJ (podpisał ją wyjątkowo spiesznie, już nieżyjący wojewoda warszawski).
Nie dość na tym. Maj NIE ZWRÓCIŁ również Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa 1 mln 700 tys. zł za KOLEJNE PRZEKAZANE mu PGR w WIELISZEWIE pod Warszawą oraz w PSZCZYNIE („Gazeta Wyborcza”, 17.11.1994, wyd. W; „Rzeczpospolita”, 25.05.2002).
Według Józefa MIKOSY, obecnego dyrektora generalnego Ministerstwa Skarbu Państwa:
(…) umowa o sprzedaży „Mysiadła” była NIEWAŻNA nie tylko dlatego, że Tomasz Maj NIE ZAPŁACIŁ państwu należnych rat, ale także dlatego, że NIEPRAWNIE została zawarta.
W 1992 r. wojewoda podpisał z Majem DZIESIĘCIOLETNIĄ umowę LEASINGU, SPRZEDAĆ „Mysiadło” mógł więc dopiero po tym okresie.
Tymczasem po DWÓCH latach ją ZERWAŁ, aby SPRZEDAĆ gospodarstwo NA RATY.
DZIWNE, że NOTARIUSZ SPORZĄDZIŁ akt notarialny. NARUSZONO przecież WSZYSTKIE PRZEPISY Ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw.
C.d.n.
Pozdrawiam i zapraszam do merytorycznej dyskusji.
BEZDOMNY ZBIGNIEW ŚWIĄTEK
Anonim mówi:
sie 7, 2022
o godzinie 9:29
Panie Zbigniewie z jakiej miejscowości pan pisze ??
Anonim mówi:
sie 6, 2022
o godzinie 13:51
Stają gdzie chcą blokują drogi mieszkańcom Reclawia brak parkingów zero organizacji jak zawsze
Anonim mówi:
sie 10, 2022
o godzinie 7:53
Zgadzam się. Organizacja jak zwykle zerowa. Chaos, a w tym roku i agresja ze strony organizatorów. Zawsze jest rok na zastanowienie się, co można zrobić lepiej, ale nie na Jomsborgu. Uważacie, że i tak my- rekonstruktorzy przyjedziemy. Otóż nie. Byliśmy ostatni raz, za traktowanie nas wręcz upadlająco.
arnold mówi:
sie 6, 2022
o godzinie 10:54
Ewa ma temperament dobry burmistrz ubrana ładnie przede wszystkim żywa umiała się zachować w każdej sytuacji pozdrawiam …
Anonim mówi:
sie 6, 2022
o godzinie 5:47
powiem krotko, zabawa dla doroslych ludzi lubiacych przebierac sie w sz,maty. Co to ma byc?
Anonim mówi:
sie 7, 2022
o godzinie 12:11
Nie zrozumiesz nigdy tych ludzi więc sobie odpuść.
Anonim mówi:
sie 5, 2022
o godzinie 22:33
Ty bezdomny proszę odstaw te grzybki
BEZDOMNY ZBIGNIEW ŚWIĄTEK mówi:
sie 6, 2022
o godzinie 9:57
Zgodnie z życzeniem proponuję lekturę 11 odcinka „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji Leszka BALCEROWICZA
Ciąg dalszy Historii „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji Leszka BALCEROWICZA, na której nieźle OBŁOWIŁ się nasz „BARON” Artur ŁĄCKI (obecnie NAJBOGATSZY poseł w Sejmie NASZEJ Najjaśniejszej RP), rzetelnie, a przede wszystkim profesjonalnie opisanej w czterotomowej monografii pt. „Z deszczu pod rynnę. Meandry Polskiej prywatyzacji” autorstwa Jacka Tittenbruna, socjologa, profesora zwyczajnego UAM w Poznaniu, autora ponad 100 publikacji naukowych, laureata wielu nagród międzynarodowych, stypendysty NATO, Fundacji Środkowoeuropejskiego i London School of Economics.
w oczach bezdomnego, ofiary upadku PPD i UR „ODRA” w Świnoujściu.
odcinek JEDENASTY – „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji Leszka BALCEROWICZA
p.t. „ZŁODZIEJSKIE Kasy Zapomogowo – Pożyczkowe NOMENKLATURY”,
Motto Cicerona
„Historia magistra vitae est” – Historia jest nauczycielką życia.
Jego słowa oznaczają, że powinniśmy czerpać naukę z minionych zdarzeń i UNIKAĆ BŁĘDÓW, jakie popełniali nasi przodkowie.
Pan prof. Leszek BALCEROWICZ, gdyby nie daj Boże PO ze swoimi przystawkami, wygrali wybory w 2023 r., ZAMIERZA kontynuować swoją „ZŁODZIEJSKĄ” prywatyzację – na początek zamierza DOBRAĆ się do PKN „ORLEN”.
Do tego dopuścić nie wolno i dlatego należy przypominać DO SKUTKU to, do czego dopuścił się Pan prof. Lesze BALCEROWICZ, szczególnie w latach 1989 – 1991, wdrażając swoją „ZŁODZIEJSKĄ” prywatyzację i dlatego należy uczynić wszystko, aby do tego nie dopuścić w PRZYSZŁOŚCI, dla dobra naszego kraju Polski, szczególnie dla osób z obszaru dolnej części PIRAMIDY MASLOWA.
Jak to wyglądało w praktyce pokazuje choćby treść zapisana na str. 317 – 318, tom 2 czterotomowej monografii pt. „Z deszczu pod rynnę. Meandry Polskiej prywatyzacji” autorstwa Jacka Tittenbruna, której odnośny fragment cyt.:
„W Rafako 33 mld ZYSKU przekazano w formie DAROWIZNY Pracowniczej asie Zapomogowo – Pożyczkowej, która z kolei ROZDYSPONOWAŁA tę kwotę pomiędzy pracowników, po czym owe pożyczki UMORZONO. PRZEDSIĘBIORCZA DYREKCJA NIE POPRZESTAŁA, jednak na tym, podejmując, jak pisze „Rzeczpospolita”, dalsze, dalsze przygotowania do PRYWATYZACJI. W ramach tych przygotowań jednej ze spółek utworzonych na obrzeżach przedsiębiorstwa DYREKCJA SPRZEDAŁA za ponad 7 mld zł ZALEGAJĄCE w magazynach NADWYŻKI NIECHODLIWYCH materiałów, a potem ODKUPIŁA je od spółki za ZNACZNIE WYŻSZĄ SUMĘ, którą owa spółka PRZEKAZAŁA NATYCHMIAST swojej spółce – matce „Rafako”, dzięki czemu KAPITAŁ spółki pracowniczej POWIĘKSZYŁ się o prawie 30 mld zł. […]
Ta więc mamy tu do czynienia NIE Z JAKIMIŚ JEDNOSTKOWYMI PATOLOGICZNYMI przypadkami, lecz raczej z TYPOWYM MODELEM UWŁASZCZENIA.
W przypływie otwartości naturę tego modelu określił WYSOKI URZĘDNIK ministerstwa prywatyzacji, STWIERDZAJĄC, że […] jest najzwyczajniej w świecie (…) WYPROWADZANIEM PIENIĘDZY z firmy PAŃSTWOWEJ, co kiedyś nazywano ZABOREM MIENIA.
Ten indywidualny pogląd nie ODBIEGA jednak od OFICJALNEGO STANOWISKA macierzystego resortu jego autora, które brzmi:
Ministerstwo Przekształceń Własnościowych NIE WIDZI ZASTRZEŻEŃ co do tworzenia funduszy pracowniczych z ZYSKU przedsiębiorstw, a PRZEZNACZONYCH na WYKUP AKCJI/UDZIAŁÓW przez pracowników PRYWATYZOWANEGO przedsiębiorstwa.
Owe fundusze TWORZY się z CZĘŚCI ZYSKU NETTO firmy (w niektórych przypadkach dochodzi do przejmowania na ten cel POŁOWY ZYSKU), a pożyczki udzielane są na WYJĄTKOWO DOGODNYCH WARUNKACH np.: OPROCENTOWANIE wynosi 1% rocznie, SPŁATA ROZŁOŻONA jest na 5 – 9 lat, możliwe jest UMORZENIE
A ponieważ prawo tego NIE ZABRANIA – FUNDUSZE PRYWATYZACYJNE stały się POWSZECHNE zarówno w WIELKICH firmach (np. spółki giełdowe, jak „Rolimpex” CZY „Rafako”), ja i tych MAŁYCH w GŁĘBOKIM TERENIE.” – koniec cytat.
C.d.n.
Pozdrawiam i zapraszam do merytorycznej dyskusji.
BEZDOMNY ZBIGNIEW ŚWIĄTEK
Anonim mówi:
sie 5, 2022
o godzinie 22:14
Pan z Połczyna DRUGI DZIWNÓW
Anonim mówi:
sie 5, 2022
o godzinie 22:09
Fuuuuj
Anonim mówi:
sie 5, 2022
o godzinie 21:18
Wiking w okularach przeciwsłonecznych. Już wtedy dbali o oczy.
Anonim mówi:
sie 5, 2022
o godzinie 19:53
a co tam robi jeszcze emeryt
Jjj mówi:
sie 5, 2022
o godzinie 19:21
I co znowu droga zamknięta dla mieszkańców żeby musieli tą s3 jeździć? Tylko dlatego że Vikingi się pojawili jakby nie mogli chodnikiem chodzić masakra oby do poniedziałku….
mieszkaniec gminy W. mówi:
sie 5, 2022
o godzinie 22:54
Zadna droga nie zostala zamknieta, dla mieszkancow. Chcesz jechac do Wolina jedziesz gora, chcesz wyjechac, z Wolina jedziesz dolem, tak trudno zrozumiec?
Ankaaa mówi:
sie 5, 2022
o godzinie 18:45
Wygląda super!
Anonim mówi:
sie 5, 2022
o godzinie 18:31
Ten pan po środku z brodą jakiś zaniedbany
Wolinianka mówi:
sie 5, 2022
o godzinie 18:12
Pani burmistrz moim zdaniem wygląda bardzo dobrze w odniesieniu do klimatu imprezy. Tyle .Wszystkim uczestnikom i gościom,życzę udanego projektu i wypoczynku.
BEZDOMNY ZBIGNIEW ŚWIĄTEK mówi:
sie 5, 2022
o godzinie 17:51
Ciąg dalszy Historii „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji Leszka BALCEROWICZA, na której nieźle OBŁOWIŁ się nasz „BARON” Artur ŁĄCKI (obecnie NAJBOGATSZY poseł w Sejmie NASZEJ Najjaśniejszej RP), rzetelnie, a przede wszystkim profesjonalnie opisanej w czterotomowej monografii pt. „Z deszczu pod rynnę. Meandry Polskiej prywatyzacji” autorstwa Jacka Tittenbruna, socjologa, profesora zwyczajnego UAM w Poznaniu, autora ponad 100 publikacji naukowych, laureata wielu nagród międzynarodowych, stypendysty NATO, Fundacji Środkowoeuropejskiego i London School of Economics.
w oczach bezdomnego, ofiary upadku PPD i UR „ODRA” w Świnoujściu.
odcinek DWUNASTY – „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji Leszka BALCEROWICZA
p.t. „BALCEROWICZ – OKRUTNY KAT PGR -ów”,
który swoimi DOKTRYNALNYMI działaniami doprowadził do ZNISZCZENIA infrastruktury produkcyjnej PGR – ów i POZOSTAWIŁ ludzi tam pracujących, bez jakiegokolwiek przygotowania – z ZASKOCZENIA – na pastwę, wymagającego PROFESJONALIZMU, WOLNEGO NEOLIBERALNEGO RYNKU, na którym, poza nielicznymi wyjątkami, nie mieli ŻADNYCH SZANS sobie poradzić.
Motto Cicerona
„Historia magistra vitae est” – Historia jest nauczycielką życia.
Jego słowa oznaczają, że powinniśmy czerpać naukę z minionych zdarzeń i UNIKAĆ BŁĘDÓW, jakie popełniali nasi przodkowie.
Wracając do meritum to proszę zauważyć, że
Pan prof. Leszek BALCEROWICZ, gdyby nie daj Boże PO ze swoimi przystawkami, wygrali wybory w 2023 r., ZAMIERZA kontynuować swoją „ZŁODZIEJSKĄ” prywatyzację – na początek zamierza DOBRAĆ się do PKN „ORLEN”.
Do tego dopuścić nie wolno i dlatego należy przypominać DO SKUTKU to, do czego dopuścił się Pan prof. Lesze BALCEROWICZ, szczególnie w latach 1989 – 1991, wdrażając swoją „ZŁODZIEJSKĄ” prywatyzację i dlatego należy uczynić wszystko, aby do tego nie dopuścić w PRZYSZŁOŚCI, dla dobra naszego kraju Polski, szczególnie dla osób z obszaru dolnej części PIRAMIDY MASLOWA.
Jak to wyglądało w praktyce pokazuje choćby treść zapisana na str. 344 – 350, tom 2 czterotomowej monografii pt. „Z deszczu pod rynnę. Meandry Polskiej prywatyzacji” autorstwa Jacka Tittenbruna, której odnośne fragmenty cyt.:
„Starosta z Człuchowa zwrócił uwagę na pomijanie owego socjologicznego kontekstu w pejoratywnych określeniach typu:
pegeerusy, śmieci, leniuchy z pegeeru.
Tymczasem jego zdaniem (…)
to bardzo dzielni ludzie i dużo potrafią tylko ZA SZYBKO ODEBRANO im MIEJSCA PRACY. ŻADEN STOCZNIOWIEC BY SOBIE NIE PORADZIŁ.
Dawkę trzeźwego realizmu nieobecnego w wielu pejoratywnych POCHOPNYCH DIAGNOZACH omawianego środowiska wnoszą takie uwagi, jak te:
Jak ludzi do czegokolwiek poderwać, kiedy NIE MAJĄ NA CHLEB DLA DZIECI ? … Pożyczkę wzięliby CHĘTNIE, ale NA ŻYCIE. SZKOLĄ się niektórzy mają już po PIĘĆ SPECJALNOŚCI, a PRACY NIE MA („Gazeta Wyborcza”, 10.03.2001).
Dlatego tak ważne jest, by patrzeć na fakty z punktu widzenia ich uczestników.
W zakładzie rolnym w Gołębiewie (woj. Olsztyńskie) było 300 mlecznych krów, 1000 świń w NOWOCZESNYCH chlewniach, z których ostatnia, WYBUDOWANA w 1990 r. – ZAUTOMATYZOWANA, przestronna i ciepła – NIGDY NIE RUSZYŁA. PGR zbankrutował. Majątek przejęty przez Agencję NISZCZAŁ CZTERY LATA, a ludzie wspominali dawne czasy z nostalgią, której wytłumaczenie jest nie tyle rzeczywiste pegeerowskie dolce vita, co kontrast z obecną sytuacją.
Ta kontrastowość mogła więc sprawić, że BEZROBOTNEJ dziś dojarce DWUDZIESTOPIĘCIOLETNIM stażem mogło się wydawać, że:
Żylim sobie jak pączki w maśle. […]
Dyrektor departamentu pożytku publicznego w Ministerstwie Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej, Krzysztof WIĘCKIEWICZ, który OPRACOWYWAŁ PROGRAMY AKTYWIZACJI pracowników byłych PGR, MÓWIŁ na ich temat:
W 1995 r., gdy ministerstwo przeznaczyło na ten cel SPECJALNE środki, pojawił się dość NIEKONWENCJONALNY program AKTYWIZACJI na terenach dawnych PGR. Ludziom proponowano NIEODPŁATNE użytkowanie ziemi, KORZYSTANIE z maszyn, narzędzi, środków transportu, DOFINANSOWANIE lub DAROWANIE materiału siewnego, inwentarza, pasz.
Do tego dochodził system szkoleń:
jak opracować biznesplan, prowadzić samodzielne gospodarczą albo drobną przedsiębiorczość.
Z ministerstwem WSPÓŁPRACOWAŁY wówczas władze LOKALNE, POMOC SPOŁECZNA, ośrodki doradztwa rolniczego i przede wszystkim organizacje pozarządowe.
Chęć skorzystania z programu miała wyrażać mniej więcej CO TRZECIA osoba, (…) a w niektórych województwach proporcje te były jeszcze GORSZE.
Wiele osób mówiło, że nie są zainteresowani. I nawet trudno się dziwić. To naprawdę SZCZEGÓLNA grupa społeczna. Lata spędzone w PGR ukształtowały w nich postawę DZIECKA1):
wystarczy być i za to bycie jest się NAGRADZANYM. Oni nie umieli chcieć. Najpierw trzeba PRZEŁAMAĆ barierę mentalną, żeby zechcieli przejawić JAKĄKOLWIEK AKTYWNOŚĆ.
Okazuje się jednak, że o losach programu NIE ZDECYDOWAŁY czynniki POPYTOWE, lecz PODAŻOWE – w 1997 r. SKOŃCZYŁY się środki finansowe i to był KONIEC programu.
Zdaniem WIĘCKIEWICZA (…) ZBYT SZYBKO starano się OCENIĆ jego EFEKTYWNOŚĆ, za mało było czasu na RZETELNE wnioski. Oczywiście było wiele porażek, ale też wiele SUKCESÓW, niektóre SPEKTAKULARNE, jak zakład produkcji WIKLINIARSKIEJ, który produkuje nawet na EKSPORT („Polityka”, 1994).
Nasze lokalne władze,w Gminie Wolin, w ogóle nie były tym programem zainteresowane, a AWRSP, której wówczas szefował obecny NASZ Starosta, Pan Józef MALEC, odegrała szczególnie NEGATYWNĄ, a wręcz SZKODLIWĄ rolę, ale o tym będzie w kolejnych odcinkach „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji Leszka BALCEROWICZA .
C.d.n.
Pozdrawiam i zapraszam do merytorycznej dyskusji.
BEZDOMNY ZBIGNIEW ŚWIĄTEK
Anonim mówi:
sie 5, 2022
o godzinie 22:07
BEZDOMNY A TYLE MA WIEDZY Stanisław M źe Świno
gość mówi:
sie 5, 2022
o godzinie 22:17
facet,dał ci Pan Bóg rączki,weż się do roboty a będzię wszystko w porządku,a tobie to pewnie kaszka manna powinna spadać z nieba
Anonim mówi:
sie 5, 2022
o godzinie 16:22
Boże święty jak ta burmistrz wyglada. Masakra. Nawet się ubrać nigdy nie potrafi jak kobieta.
Anonim mówi:
sie 5, 2022
o godzinie 17:58
Ty byś tak chciała wyglądać, jak Pani burmistrz. Nie dość, że świetnie sobie radzi jako włodarz miasta, to jeszcze zawsze elegancka i gustownie ubrana.
Anonim mówi:
sie 5, 2022
o godzinie 18:36
Moim zdaniem jest ładnie ubrana, mnie się podoba!
Anonim mówi:
sie 6, 2022
o godzinie 4:39
SUPER IMPREZA i Lekcja Historii.