Czasem deska, a czasem komin czy kolega zamiast specjalnych szelek. Do tego krzyki, wyzwiska to jak wskazuje nasza Czytelniczka codzienność przy prowadzonej budowie w centrum Kamienia Pomorskiego. – Czy naprawdę nie ma kogoś, kto zainteresowałby się chociażby bezpieczeństwem pracy zanim dojdzie do tragedii? – dodaje.

O sprawie pisaliśmy jakiś czas temu. Na nadesłanych przez naszego Czytelnika zdjęciach widać było mężczyzn pracujących na dachu bez jakichkolwiek zabezpieczeń. Pomimo upływu czasu, nic się nie zmieniło.

– Nie dość, że dalej pracują bez jakichkolwiek zabezpieczeń, to dodatkowo wyzywają się od różnych. W domach lokatorów słychać różne wyzwiska, czy to między pracownikami. Czy ktoś może coś z tym robić? Chyba inspekcja ma to wszystko w nosie – irytuje się Pani Kamila.

Zwróciliśmy się z pytaniem o prowadzone na budynku prace do Państwowej Inspekcji Pracy. Do tematu wrócimy po uzyskaniu odpowiedzi.