W całej Polsce, w tym w Powiecie Kamieńskim trwa protest rolników. Łącznie to ponad 260 miejsc w kraju, protestuje się przeciwko bierności polskiego rządu oraz stanowisku Brukseli, które w ocenie rolników jest nie do przyjęcia.

Myślę że każdy rolnik dziś czuje dumę, wzruszenie i strach przed tym co nas czeka – mówi w rozmowie z naszą redakcją Pani Anna.

Protesty, już po raz drugi, zorganizowało stowarzyszenie Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Rolników Indywidualnych „Solidarność”.

– Stanowisko Brukseli z ostatniego dnia stycznia 2024 roku jest dla całej naszej społeczności rolniczej nie do przyjęcia. Dodatkowo, bierność władz Polski i deklaracje współpracy z Komisją Europejską oraz zapowiedzi respektowania wszystkich decyzji Komisji Europejskiej w sprawie importu płodów rolnych i artykułów spożywczych z Ukrainy nie pozostawia nam innego wyboru jak ogłosić strajk generalny – napisali organizatorzy w komunikacie.

Piszą, że nie zgadzają się na wdrażanie europejskiego Zielonego Ładu, unijnej strategii „od pola do stołu” i Wspólnej Polityki Rolnej Unii Europejskiej w proponowanym kształcie. Zamierzają też walczyć „aż do skutku”, by rząd Polski miał plan dla produkcji rolnej, opłacalności produkcji, odbudowy polskiego przetwórstwa i polskiego handlu.

– Rolnicy mają słuszne oczekiwania i żądania, aby ograniczyć nadmierny napływ towarów z Ukrainy i innych rynków pozaeuropejskich na obszar Unii Europejskiej, a szczególnie do Polski – stwierdził minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski, odnosząc się do dzisiejszych protestów rolników.

Szef resortu rolnictwa podkreślił, że od początku sprawowania urzędu ministra prowadzi dialog z przedstawicielami związków i organizacji rolniczych.

– Tylko w trakcie konstruktywnego dialogu można znaleźć najlepsze rozwiązania występujących problemów – powiedział minister Czesław Siekierski.