Część wdów i wdowców, a także osoby z wyższymi emeryturami muszą pożegnać się z czternastkami. Wsparcie, które od kilku lat wypłaca państwo, w tym roku trafi do znacznie mniejszej liczby seniorów.

W zeszłym roku ZUS wpłacił czternastki 8,9 mln osób. To pewne, że w tym roku uprawnionych będzie mniej – wszystko przez ustalony na sztywno limit. Zakłada on, że jeśli emerytura lub renta nie przekracza kwoty 2 tys. 900 zł brutto, wtedy czternastka jest wypłacana w pełnej kwocie. W tym roku to 1 tys. 878,91 zł brutto. Jeśli świadczenie jest wyższe, wtedy czternastka jest pomniejszana na zasadzie złotówka za złotówkę. Minimalnie może wynieść 50 zł brutto. Biorąc to pod uwagę, czternastek mogą spodziewać się osoby ze świadczeniami do kwoty 4 tys. 728,91 zł brutto.

Limit 2 tys. 900 zł emerytury i renty uprawniającej do dodatku w pełnej wysokości, wpisany jest w ustawie i nie jest podnoszony. To powoduje, że co roku, wraz z każdą waloryzacją świadczeń, kurczy się liczba osób, które mają szansę na czternastki. Od tego roku jeszcze więcej osób zostanie wykluczonych z tego wsparcia – okazuje się, że limit ten będzie dotyczyć także renty wdowiej. Część wdów i wdowców musi się spodziewać, że owszem zyskała dodatek wdowi, jednak może dostać czternastkę mniejszą niż przed rokiem lub nawet nie otrzymają jej wcale.