Tysiące osób już dostało niższe przelewy, pod koniec miesiąca dołączą do nich kolejni. „Polski Ład” namieszał w podatkach. Nasi Czytelnicy także informują o niższych pensjach i coraz wyższych obciążeniach z tytułu opłat za gaz czy energię elektryczną.

Polski Nowy Ład, który wszedł w życie wraz z początkiem roku, niestety przyniósł wielu obywatelom ogromne rozczarowanie. W sieci aż huczy od komentarzy zaskoczonych i przerażonych Polaków, których styczniowe pensje są nawet o kilkaset złotych niższe, niż być powinny.

„To moja styczniowa wypłata za cały etat pracy w szkole publicznej, gdzie każdego dnia dzielę się tym, co kocham, tym, co wiem i tym, co we mnie najlepsze z przyszłością tego świata. Aha! „Polski Nowy Ład” przywitał nauczycieli niespodzianką, na moje konto wpłynęła niższa o 250 zł wypłata” – pisze Agnieszka Iwanicka. Według MEiN są to jedynie indywidualne przypadki. Z kolei rzecznik rządu próbuje uspokoić, że wszyscy dostaną wyrównanie.

„Kiedyś pół żartem, pół serio śmiałam się, że nauczycielkami powinny być tylko 'żony bogatych mężów’ lub 'mężowie bogatych żon’, następnie dodawałam, że praca w szkole to dla mnie takie 'drogie hobby’… Dziś nie jest mi do śmiechu, albo to śmiech przez łzy” – stwierdza ze smutkiem nauczycielka. W tym wszystkim również trudno dziwić się temu, że wielu osobom zwyczajnie brak sił do pracy. Jeden etat przestaje wystarczać na godne życie. Brak entuzjazmu oraz przerażenie są w tym przypadku jak najbardziej uzasadnione.

O niższych pensjach nauczycieli i mundurowych, o absurdach nowego systemu podatkowego i o dylemacie, kiedy skorzystać z ulgi dla klasy średniej dyskutowano nie tylko na Twitterze, ale niemal wszędzie. Ci, którzy jakichkolwiek skutków Polskiego Ładu jeszcze nie odczuli, otrzymali już prognozy wyższych cen za prąd i gaz.