Agronomist.pl zauważa, że na ceny cukru w Polsce wpływ może mieć sytuacja na świecie. A ta prezentuje się niewesoło. W połowie kwietnia kontrakty na cukier na giełdzie w Londynie były najwyższe od 11 lat i wzrosły o 20 proc. Z kolei w Stanach Zjednoczonych wzrost 17-procentowy oznaczał, że ceny były najwyższe od 2016 r.
Skąd takie wzrosty? Poprzez zbieg różnych zdarzeń. Brazylia, największy producent cukru na świecie, choć prognozuje zwiększoną produkcję cukru, to jednak zakłady przetwarzające trzcinę cukrową mogą przestawić się na etanol. To efekt korzystniejszego opodatkowania biopaliw. Indie, drugi co do wielkości producent, natomiast odnotowały spadek produkcji w pierwszej połowie sezonu o 3 proc., przez co rząd ograniczył eksport. Chińska produkcja skurczyła się o 6 proc. Z kolei ulewne deszcze wpłynęły m.in. na opóźnienie zbiorów buraka cukrowego we Francji.
Fakt.pl odnotowuje, że ceny cukru rosną też po stronie producentów. W lutym 2022 r. za tonę płacili 1870 zł, lecz już 12 miesięcy później – 3762 zł. To wpływa na firmy, które wykorzystują cukier do produkcji żywności lub przetwórstwa. Do tego dochodzą jeszcze koszty samej produkcji tego towaru.
Do tego dochodzą jeszcze m.in. wyższe koszty magazynowania ze względu na drożejący prąd, wyższe pensje pracowników, jak i coraz droższe opakowania. Efekt? Jeszcze we wrześniu 2021 r. według Głównego Urzędu Statystycznego cena detaliczna cukru wynosiła 2,82 zł za kg. W marcu za niego płaciliśmy średnio 6,32 zł.
16 komentarzy
Gosc mówi:
kwi 26, 2023
o godzinie 8:18
Ludzie nie będzie tacy głupi pelne cukrownie są I nie mają zbytu to robią propagandę żeby wykupować
Anonim mówi:
kwi 25, 2023
o godzinie 21:39
cukier jest niezdrowy- powinien kosztować krocie
BEZDOMNY ZBIGNIEW ŚWIĄTEK mówi:
kwi 25, 2023
o godzinie 21:09
Do wpisu:
ANONIM mówi:
kwi 25, 2023
o godzinie 17:01
Ja nie nawołuję do głosowania na PiS, ale w poczuciu odpowiedzialności za pomyślną przyszłość NASZEJ OJCZYZNY – POLSKI, spieszę z kolejnym uzasadnieniem PRAWDZIWOŚCI tezy, że
dopuszczenie na powrót do władzy Pana Donalda TUSKA i jego „FERAJNY”,
z Panem Arturem ŁĄCKIM włącznie
– będzie gwarancją, że powrócą PRAWDZIWE AFERY, o których m.in. Pan Artur ŁĄCKI wie, ale szybko chcieliby ZAPOMNIEĆ.
Dla wszystkich WYBORCÓW polecam lekturę odcinka 22 „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji
WYMYŚLONEJ m.in. przez Pana Donalda TUSKA,
z „OŚLIM UPOREM” ZREALIZOWANA przez Pana Leszka BALCEROWICZA.
Ciąg dalszy Historii „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji Leszka BALCEROWICZA,
na której nieźle OBŁOWIŁ się nasz „BARON” Artur ŁĄCKI (obecnie NAJBOGATSZY poseł w Sejmie NASZEJ Najjaśniejszej RP),
rzetelnie, a przede wszystkim profesjonalnie opisanej w czterotomowej monografii pt. „Z deszczu pod rynnę. Meandry Polskiej prywatyzacji” autorstwa Jacka Tittenbruna, socjologa, profesora zwyczajnego UAM w Poznaniu, autora ponad 100 publikacji naukowych, laureata wielu nagród międzynarodowych, stypendysty NATO, Fundacji Środkowoeuropejskiego i London School of Economics.
w oczach bezdomnego, ofiary upadku PPD i UR „ODRA” w Świnoujściu.
ODCINEK DWUDZIESTY DRUGI – „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji Leszka BALCEROWICZA
p.t. „ZAGRANICZNI inwestorzy STRATEGICZNI przejmują polskie firmy z DOPŁATĄ ?!”
Motto Cicerona
„Historia magistra vitae est” – Historia jest nauczycielką życia.
Jego słowa oznaczają, że powinniśmy czerpać naukę z minionych zdarzeń i UNIKAĆ BŁĘDÓW, jakie popełniali nasi przodkowie.
Wracając do meritum to proszę zauważyć, że
Pan prof. Leszek BALCEROWICZ, gdyby nie daj Boże PO ze swoimi przystawkami, wygrali wybory w 2023 r., ZAMIERZA kontynuować swoją „ZŁODZIEJSKĄ” prywatyzację – na początek zamierza DOBRAĆ się do PKN „ORLEN”.
Do tego dopuścić nie wolno i dlatego należy przypominać DO SKUTKU to, czego dopuścił się Pan prof. Lesze BALCEROWICZ, szczególnie w latach 1989 – 1991, wdrażając swoją „ZŁODZIEJSKĄ” prywatyzację i dlatego należy uczynić wszystko, aby do tego nie dopuścić w PRZYSZŁOŚCI, dla dobra naszego kraju Polski, szczególnie dla osób z obszaru dolnej części PIRAMIDY MASLOWA.
Jak to wyglądało w praktyce pokazuje choćby treść zapisana na str. 65 – 66, tom 3 czterotomowej monografii pt. „Z deszczu pod rynnę. Meandry Polskiej prywatyzacji” autorstwa Jacka Tittenbruna, której odnośne fragmenty cyt.:
„Steinhoff” GmbH kupiła 55% udziałów w GOLENIOWSKICH Fabrykach Mebli Sp. z o. o.
Kolejne 25% NABYŁ ZARZĄD polskiej spółki (pozostałe 20% przypadło, zgodnie z ustawą, pracownikom.
Na WŁASNE UWŁASZCZENIE ZARZĄD na czele z PREZESEM SOLIDNIE ZAPRACOWALI.
PREZES H. WALUŚ PODPISAŁ UMOWĘ z firmą NIEMIECKĄ „Stainhoff Colection” na WYŁĄCZNOŚĆ handlową na terenie Polski i eksport TYLKO za POŚREDNICTWEM „Stainhoffa”.
ODDAŁ w ICH RĘCE CAŁĄ SIEĆ DYSTRYBUCYJNĄ Goleniowskich Fabryk Mebli.
W efekcie fabryka PRZEZ ROK praktycznie produkowała na MAGAZYN, DŁUGI ROSŁY.
„Stainhoff” CZĘŚĆ produkcji brał do SWOJEJ sieci DYSTRYBUCYJNEJ w NIEMCZECH, ale NIE PŁACĄC za nią.
PRYWATYZACJA zakładów nastąpiła de facto ZA DŁUGI.
W gruncie rzeczy PREZES WALUŚ jeszcze DOPŁACIŁ „Stainhoffowi”, bo towar ZGROMADZONY w MAGAZYNACH MIAŁ WIĘKSZĄ WARTOŚĆ, niż ZADŁUŻENIE firmy, nie wspominając o WARTOŚCI NIEOPŁACONYCH TOWARÓW POBRANYCH przez „Stainhoffa” do WŁASNEJ SIECI („NIE”, 35/02)” – koniec cytatu
W dniu PRZEJĘCIA Fabryk Mebli w GOLENIOWIE i TRZEBIATOWIE przez NIEMIECKI KONCERN Bruno Steinhoffa – PRACOWAŁO tam ok. 1000 osób.
OBDAROWANY NIEMIECKI inwestor STRATEGICZNY roztaczał przed załogą ŚWIETLANĄ przyszłość i na początku tak było, ludzie nawet przyzwoicie zarabiali.
Niestety koniec był MARNY zarówno dla firmy jaki dla PREZESA, a mianowicie:
Na PREZESIE dokonano LINCZU przy BIERNEJ postawie policji,
Natomiast w UPADŁYM zakładzie w 2006 r. – OSTATNI PRACOWNIK ZGASIŁ ŚWIATŁO.
C.d.n.
Pozdrawiam i zapraszam do merytorycznej dyskusji.
BEZDOMNY ZBIGNIEW ŚWIĄTEK
Anonim mówi:
kwi 25, 2023
o godzinie 18:34
A świstak tak sobie siedzi i zawija w te sreberka….
Anonim mówi:
kwi 25, 2023
o godzinie 17:01
Donald Tusk
4 godz. ·
PiS ściga mnie za walkę mojego rządu z importem rosyjskiego węgla. Prokuratura działa na wniosek skazanego za nielegalne podsłuchy importera tego węgla Marka Falenty. Użył on swych taśm, w porozumieniu z PiS, w celu obalenia rządu.
Scenariusz pisany cyrylicą.
haha mówi:
kwi 25, 2023
o godzinie 16:02
Fakt i prawda…totalne bzdury piszą żeby znowu ludzie wykupili co się da.
BEZDOMNY ZBIGNIEW ŚWIĄTEK mówi:
kwi 25, 2023
o godzinie 15:31
Do wpisu:
ANONIM mówi:
kwi 25, 2023
o godzinie 14:05
Ja nie nawołuję do głosowania na PiS, ale w poczuciu odpowiedzialności za pomyślną przyszłość NASZEJ OJCZYZNY – POLSKI, spieszę z kolejnym uzasadnieniem PRAWDZIWOŚCI tezy, że
dopuszczenie na powrót do władzy Pana Donalda TUSKA i jego „FERAJNY”,
z Panem Arturem ŁĄCKIM włącznie
– będzie gwarancją, że powrócą PRAWDZIWE AFERY, o których m.in. Pan Artur ŁĄCKI wie, ale szybko chcieliby ZAPOMNIEĆ.
Dla wszystkich WYBORCÓW polecam lekturę odcinka 21 „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji
WYMYŚLONEJ m.in. przez Pana Donalda TUSKA,
z „OŚLIM UPOREM” ZREALIZOWANA przez Pana Leszka BALCEROWICZA.
Ciąg dalszy Historii „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji Leszka BALCEROWICZA,
na której nieźle OBŁOWIŁ się nasz „BARON” Artur ŁĄCKI (obecnie NAJBOGATSZY poseł w Sejmie NASZEJ Najjaśniejszej RP),
rzetelnie, a przede wszystkim profesjonalnie opisanej w czterotomowej monografii pt. „Z deszczu pod rynnę. Meandry Polskiej prywatyzacji” autorstwa Jacka Tittenbruna, socjologa, profesora zwyczajnego UAM w Poznaniu, autora ponad 100 publikacji naukowych, laureata wielu nagród międzynarodowych, stypendysty NATO, Fundacji Środkowoeuropejskiego i London School of Economics.
w oczach bezdomnego, ofiary upadku PPD i UR „ODRA” w Świnoujściu.
ODCINEK DWUDZIESTY PIERWSZY – „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji Leszka BALCEROWICZA
p.t. „ZAGRANICZNI inwestorzy STRATEGICZNI przejmują polskie firmy za DARMO !”
Motto Cicerona
„Historia magistra vitae est” – Historia jest nauczycielką życia.
Jego słowa oznaczają, że powinniśmy czerpać naukę z minionych zdarzeń i UNIKAĆ BŁĘDÓW, jakie popełniali nasi przodkowie.
Wracając do meritum to proszę zauważyć, że
Pan prof. Leszek BALCEROWICZ, gdyby nie daj Boże Platforma Obywatelska ze swoimi przystawkami, wygrali wybory w 2023 r., ZAMIERZA kontynuować swoją „ZŁODZIEJSKĄ” prywatyzację – na początek zamierza DOBRAĆ się do PKN „ORLEN”.
Do tego dopuścić nie wolno i dlatego należy przypominać DO SKUTKU to, czego dopuścił się Pan prof. Leszek BALCEROWICZ, szczególnie w latach 1989 – 1991, wdrażając swoją „ZŁODZIEJSKĄ” prywatyzację i dlatego należy uczynić wszystko, aby do tego nie dopuścić w PRZYSZŁOŚCI, dla dobra naszego kraju Polski, szczególnie dla osób z obszaru dolnej części PIRAMIDY MASLOWA.
Jak to wyglądało w praktyce pokazuje choćby treść zapisana na str. 19 – 24, tom 3 czterotomowej monografii pt. „Z deszczu pod rynnę. Meandry Polskiej prywatyzacji” autorstwa Jacka Tittenbruna, której odnośne fragmenty cyt.:
„Dla przeforsowania SWOICH interesów KIEROWNICTWO jest GOTOWE podejmować najbardziej nawet obiektywnie ekonomicznie NIERACJONALNE i SZKODLIWE dla WŁASNEJ firmy decyzje.
POKAZUJE to m.in. PRZYKŁAD „Polfy Łyszkowice”.
Na przełomie lat 1995/1996 organy przedsiębiorstwa i wojewoda skierniewicki jako organ założycielski WYSTĘPOWALI do ministra przekształceń własnościowych o WYŁĄCZENIE przedsiębiorstwa z SEKTOROWEGO programu KOMERCJALIZACJI przedsiębiorstw farmaceutycznych
i WYRAŻENIE ZGODY na LIKWIDACYJNĄ ścieżkę PRYWATYZACJI poprzez WNIESIENIE mienia przedsiębiorstwa do spółki z POTENCJALNYM wówczas INWESTOREM – firmą „Byk Gulden” z NIEMIEC.
W marcu 1996 r. minister przekształceń własnościowych (mój dopisek: Wiesław KACZMAREK) ZAAKCEPTOWAŁ powyższą propozycję i tym samym „Polfa” ZOSTAŁA WYŁĄCZONA z programu KOMERCJALIZACJI oraz PRYWATYZACJI drogą POŚREDNIĄ.
W okresie bezpośrednio PRZED rozpoczęciem LIKWIDACJI DYREKTOR „Polfy” podejmował NIEKORZYSTNE w skutkach decyzje dla przedsiębiorstwa, które BEZPOŚREDNIO PRZESĄDZIŁY o wyborze inwestora i NEGATYWNIE przenosiły się na EFEKTY prywatyzacyjne DLA Skarbu Państwa.
W grudniu 1996 r. DYREKTOR „Polfy” ZAWARŁ – bez DOSTATECZNYCH zabezpieczeń – umowy FAKTORINGOWE z „Arbiter Serwis” Sp. z o. o. z Warszawy, której POWIERZYŁ WINDYKACJĘ zobowiązań pieniężnych od jej DŁUŻNIKÓW.
W końcowym okresie tej współpracy, tj. w 1998 r., spółka ZAPRZESTAŁA WYWIĄZYWAĆ się ze swoich ZOBOWIĄZAŃ, NIE PRZEKAZUJĄC ODZYSKANYCH należności na rachunek „Polfy”.
NIEUREGULOWANE ZOBOWIĄZANIA „Arbiter Serwis” Sp. z o. o. wobec „Polfy” sięgały ponad 2 mln 300 tys. zł.
W styczniu 1999 r. „Arbiter Serwis” została POSTAWIONA w stan UPADŁOŚCI, a NIEODZYSKANE od niej należności „Polfy” zostały UWZGLĘDNIONE w umowie PRYWATYZACYJNEJ jako ZOBOWIĄZANIE Skarbu Państwa WOBEC INWESTORA.
NIEKORZYSTNY charakter miało ZADŁUŻANIE „Polfy” u jego POTENCJALNEGO inwestora. LICZNE zobowiązania względem PRZYSZŁEGO inwestora powodowały, że stroną DOMINUJĄCĄ w negocjacjach prywatyzacyjnych BYŁ „Byk Gulden”. […]
Dokonania dyrektora GNIADKA, którego ZAANGAŻOWANIE na rzecz INTERESÓW NIEMIECKIEGO inwestora zostało DOCENIONE w postaci ZAPROSZENIA go do UDZIAŁU w ZARZĄDZIE spółki „Byk Mazovia”.
22 grudnia 1998 r. zastępca OLEJNICZAKA, wicewojewoda Kazimierz ORZECHOWSKI (UW) PODPISAŁ umowę PRYWATYZACYJNĄ.
Zgodnie z UMOWĄ z 1 lutego 1999 r. „Polfę Łyszkowice” PRZEJĘŁA spółka z o. o. „Byka” i Skarbu Państwa nazwana „Byk Mazovia”.
PRAWDZIWĄ jednak REWELACJĘ przynosi ZAPIS, zgodnie z którym CENA udziałów Skarbu Państwa ma zostać POMNIEJSZONA o skumulowane STRATY bilansowe „Byk Mazovia”.
Inaczej mówiąc – im więcej pieniędzy STRACI spółka „Byk Mazovia”, tym TANIEJ Skarb Państwa będzie MUSIAŁ sprzedać „Byk Golden” UDZIAŁY.
A jeśli STRATY będą ODPOWIEDNIO WYSOKIE, 2 stycznia 2002 r. „Byk Gulden” miał wziąć PAŃSTWOWE udziały ZA DARMO.
A STRATY rzeczywiście BYŁY, wręcz PRZEWYŻSZAŁY WARTOŚĆ UDZIAŁÓW !
W PIERWSZYM roku działalności „Byk Mazovia” – blisko 8 mln 700 tys. zł, w kolejnym 6 mln 500 tys. zł.
Zgodnie jednak z OPACZNĄ logiką opisywanej PRYWATYZACJI, co ZŁE dla spółki NIE BYŁO ZŁE dla wspólnika.
ŹRÓDŁAMI STRAT „Byk Mazovia” zainteresował się łódzki urząd kontroli skarbowej.
OKAZAŁO się, iż na stratę bilansową GŁÓWNY wpływ miały usługi marketingowe, remonty, wdrożenie systemu komputerowego WYKONYWANE przez „Byk Gulden”.
I tak np. „usługi marketingowe” NIEMIECKIEGO KONCERNU KOSZTOWAŁY „Byk Mazovię” 2 mln 500 tys. zł – prawie 10% rocznych kosztów działalności zakładu.
Innymi słowy, na STRATACH „Byk Mazovii” JEJ UDZIAŁOWIEC „Byk Gulden” ZARABIAŁ, i to – PODWÓJNIE.
RAZ – BIORĄC pieniądze za USŁUGĘ,
DRUGI – OBNIŻAJĄC CENĘ, za jaką NIEBAWEM MIAŁ KUPIĆ UDZIAŁY od Skarbu Państwa.
Urząd kontroli skarbowej DOPATRZYŁ się w sposobie prywatyzacji „Polfy” DZIAŁALNOŚCI PRZESTĘPCZEJ. […]
PRYWATYZACJĘ łyszkowickiej „Polfy” BADAŁA też łódzka delegatura NIK. I także STWIERDZIŁA POPEŁNIENIE PRZESTĘPSTWA („Gazeta Wyborcza” 12.12.2001).
NIK zawiadomiła w listopadzie 2001 r. prokuraturę rejonową w Łowiczu o UZASADNIONYM PODEJRZENIU POPEŁNIENIA PRZESTĘPSTWA … ” – koniec cytatu
C.d.n.
Pozdrawiam i zapraszam do merytorycznej dyskusji.
BEZDOMNY ZBIGNIEW ŚWIĄTEK
Anonim mówi:
kwi 25, 2023
o godzinie 14:05
Skazany za aferę taśmową Marek Falenta „cudowną bronią” PiS na Donalda Tuska. Piński, Szwejgiert https://www.youtube.com/watch?v=SVJlpk5LlIM
Anonim mówi:
kwi 25, 2023
o godzinie 11:54
Dziękujemy wam pisiory że rżniecie Polaków w dupę jak wieprze ,oby tak dalej to może ten naród oczy otworzy
7Gw4 mówi:
kwi 25, 2023
o godzinie 11:17
Po komentarzach widzę, że jest nadzieja w Narodzie. Ludzie nie dadzą się dwa razy nabrać, bo mimo lat prania mózgu przez TVP i TVN wciąż jeszcze mają swój rozum i godność. Teraz tylko odsunąć złodziei z pis(d)u od władzy.
BEZDOMNY ZBIGNIEW ŚWIĄTEK mówi:
kwi 25, 2023
o godzinie 11:10
Ja nie nawołuję do głosowania na PiS, ale w poczuciu odpowiedzialności za pomyślną przyszłość NASZEJ OJCZYZNY – POLSKI, spieszę z kolejnym uzasadnieniem PRAWDZIWOŚCI tezy, że
dopuszczenie na powrót do władzy Pana Donalda TUSKA i jego „FERAJNY”,
z Panem Arturem ŁĄCKIM włącznie
– będzie gwarancją, że powrócą PRAWDZIWE AFERY, o których m.in. Pan Artur ŁĄCKI wie, ale szybko chcieliby ZAPOMNIEĆ.
Dla wszystkich WYBORCÓW polecam lekturę odcinka 20 „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji
WYMYŚLONEJ m.in. przez Pana Donalda TUSKA,
z „OŚLIM UPOREM” ZREALIZOWANA przez Pana Leszka BALCEROWICZA.
Ciąg dalszy Historii „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji Leszka BALCEROWICZA,
na której nieźle OBŁOWIŁ się nasz „BARON” Artur ŁĄCKI (obecnie NAJBOGATSZY poseł w Sejmie NASZEJ Najjaśniejszej RP),
rzetelnie, a przede wszystkim profesjonalnie opisanej w czterotomowej monografii pt. „Z deszczu pod rynnę. Meandry Polskiej prywatyzacji” autorstwa Jacka Tittenbruna, socjologa, profesora zwyczajnego UAM w Poznaniu, autora ponad 100 publikacji naukowych, laureata wielu nagród międzynarodowych, stypendysty NATO, Fundacji Środkowoeuropejskiego i London School of Economics.
w oczach bezdomnego, ofiary upadku PPD i UR „ODRA” w Świnoujściu.
ODCINEK DWUDZIESTY – „ZŁODZIEJSKIEJ” prywatyzacji Leszka BALCEROWICZA
p.t. „OBCY Kapitaliści – PRYWATYZACYJNY „LEGION” ministra Wiesława KACZMARKA na OPORY pracowników przed „ZŁODZIEJSKĄ” prywatyzacją Leszka BALCEROWICZA”.
Motto Cicerona
„Historia magistra vitae est” – Historia jest nauczycielką życia.
Jego słowa oznaczają, że powinniśmy czerpać naukę z minionych zdarzeń i UNIKAĆ BŁĘDÓW, jakie popełniali nasi przodkowie.
Wracając do meritum to proszę zauważyć, że
Pan prof. Leszek BALCEROWICZ, gdyby nie daj Boże Platforma Obywatelska ze swoimi przystawkami, wygrali wybory w 2023 r., ZAMIERZA kontynuować swoją „ZŁODZIEJSKĄ” prywatyzację – na początek zamierza DOBRAĆ się do PKN „ORLEN”.
Do tego dopuścić nie wolno i dlatego należy przypominać DO SKUTKU to, czego dopuścił się Pan prof. Leszek BALCEROWICZ, szczególnie w latach 1989 – 1991, wdrażając swoją „ZŁODZIEJSKĄ” prywatyzację i dlatego należy uczynić wszystko, aby do tego nie dopuścić w PRZYSZŁOŚCI, dla dobra naszego kraju Polski, szczególnie dla osób z obszaru dolnej części PIRAMIDY MASLOWA.
Jak to wyglądało w praktyce pokazuje choćby treść zapisana na str. 509 – 518, tom 2 czterotomowej monografii pt. „Z deszczu pod rynnę. Meandry Polskiej prywatyzacji” autorstwa Jacka Tittenbruna, której odnośne fragmenty cyt.:
„Ministrowi LEWANDOWSKIEMU NIE UDAŁO się POKONAĆ OPORU PRACOWNIKÓW, przed wejściem do ich spółki KRAJOWYCH KAPITALISTÓW.
Minister KACZMAREK WZMOCNIŁ zatem swój LEGION PRYWATYZACYJNY o siły kapitału OBCEGO. […]
… ODSPRZEDAŻ inwestorom ZAGRANICZNYM akcji, które pracownicy firm sprywatyzowanych objęli w ramach LEASINGU PRACOWNICZEGO, oznacza
– biorąc pod uwagę, że prywatyzacja przez leasing pracowniczy ma charakter PREFERENCYJNY dla PRZYSZŁYCH właścicieli (INSIDERÓW), raty kapitałowe SPŁACANE są z BIEŻĄCYCH ZYSKÓW, a opłaty DODATKOWE księgowane są w CIĘŻAR KOSZTÓW
– że po SZYBKIEJ odsprzedaży akcji inwestorowi ZAGRANICZNEMU ów „kapitał przebitkowy” staje się GŁÓWNYM beneficjentem PRZYWILEJÓW przewidzianych dla PRACOWNIKÓW lub dla kapitału KRAJOWEGO.
PRYWATYZOWANIE przedsiębiorstw PAŃSTWOWYCH na rzecz spółek PRACOWNICZYCH często – jak wykazały m.in. kontrole NIK – przeprowadzano (…) na KORZYSTNIEJSZYCH warunkach cenowych niż wynikające z WYCENY przedsiębiorstwa, co mogło być (…)
WYKORZYSTYWANE przez innych inwestorów do PRZEJMOWANIA tych przedsiębiorstw na KORZYSTNIEJSZYCH dla nich warunkach niż przy BEZPOŚREDNIM ich nabywaniu w trybie PUBLICZNYM od Skarbu Państwa lub
do PRZECHWYTYWANIA RÓŻNICY pomiędzy wartością RYNKOWĄ przedsiębiorstwa a PREFERENCYJNĄ ceną w transakcji ze Skarbem Państwa (NIK 2003).
I tak np. KORZYŚCI z tytułu OBNIŻENIA ceny, za jaką SPRYWATYZOWANE przedsiębiorstwo Zakłady Chemiczne „Argon” w Łodzi na rzecz spółki PRACOWNICZEJ Zakłady Farmaceutyczne „Argon” SA UZYSKALI akcjonariusze (głównie ZEWNĘTRZNI), którzy ZBYLI akcje „Argon” SA firmie „Lek – Polska” Sp. z o. o. w PRUSZKOWIE kontrolowanej w CAŁOŚCI przez kapitał ZAGRANICZNY (fabrykę Wyrobów Farmaceutycznych i Chemicznych „Lek” z Lublany).
W październiku 2001 r. (niecałe 2 lata od podpisania umowy prywatyzacyjnej Zakładów Chemicznych „Argon” w Łodzi), WSZYSTKIE akcje spółki PRACOWNICZEJ Zakłady Farmaceutyczne „Argon” SA w Łodzi (52 tys. 74 sztuki) zostały NABYTE od dotychczasowych akcjonariuszy przez „Lek – Polska” Sp. z o. o., tym samym KONTROLA nad sprywatyzowanym przedsiębiorstwem, którego cenę OBNIŻONO z 7 mln 700 tys. zł do 4 mln 500 tys. zł, z uwagi na PRACOWNICZY charakter spółki PRZEJMUJĄCEJ Zakłady Chemiczne „Argon”, została PRZEJĘTA przez KAPITAŁ ZAGRANICZNY (NIK 2003).
Repertuar sposobów PRZEJMOWANIA majątku leasingujących spółek, jakich IMAJĄ się OBCY kapitaliści, jest jednak o WIELE SZERSZY.
We wrześniu 1996 r. PRACOWNICY stołecznego przedsiębiorstwa Zakłady Hutnicze Metali Wysokotopliwych „Polam” ZAWIĄZALI spółkę „Polam Warszawa” SA.
Spółka ZNALAZŁA inwestora PRYWATNEGO – przedsiębiorcę Włodzimierza SOPORKA. […]
BIZNESMEN stał się WŁAŚCICIELEM 90% akcji spółki PRACOWNICZEJ „Polam Warszawa”.
Utworzenie spółki PRACOWNICZEJ (czy też raczej wkrótce „SOPORKOWEJ”) było PIERWSZYM KROKIEM do PRYWATYZACJI Zakładów Hutniczych Metali Wysokotopliwych „Polam”.
Spółka PRZEJĘŁA majątek przedsiębiorstwa PAŃSTWOWEGO w LEASING, za co MIAŁA zapłacić 2 mln 600 tys. zł w ratach rozłożonych na 10 lat.
Dodatkowo ZOBOWIĄZAŁA się do UTRZYMANIA dotychczasowej produkcji oraz ZAINWESTOWANIA 2 mln zł.
Umowa prywatyzacyjna PRZEWIDYWAŁA też, że spółka NIE PRAWA odsprzedać PRZEJĘTEGO od państwa majątku.
W przypadku NIEDOTRZYMANIA tych warunków „Polam” powinien NATYCHMIAST zapłacić KARĘ w wysokości PEŁNEJ opłaty PRYWATYZACYJNEJ (8 mln zł) plus NIEZREALIZOWANE inwestycje (2 mln zł).
W chwili prywatyzacji w zakładzie pracowało KILKASET osób. „Polam” dostarczał części do produkcji żarówek dla potentatów branży – „Philipsa” czy „Osram”.
Spółka dostała w WIANIE maszyny, budynki oraz NAJBARDZIEJ SMAKOWITY KĄSEK – plac w Warszawie przy ul. Prostej 69 w postaci prawa do dzierżawy wieczystej.
NĘCĄCA woń tych konfitur ZWABIŁA w okolice „Polamu” przebywającego w Polsce od 1991 r. ANGIELSKIEGO finansistę o arystokratycznych koligacjach, NEILA BALFOURA.
Jego firmy CHĘTNIE ANGAŻOWAŁY się w Narodowe Fundusze Inwestycyjne. „KP Konsorcjum” ZARZĄDZA dwoma funduszami – „Octavą” i „Piastem”.
W 2000 r. miały one NAJGORSZE wyniki pośród WSZYSTKICH NFI, przynosząc łącznie o. 100 mln STRAT.
Brytyjski PATRYCJUSZ ZAWARŁ też w Polsce wiele znajomości, m.in. z A. OLECHOWSKIM, a także z W. SOPORKIEM, którego poznał w 1995 r. przy okazji PODPISANIA umowy PRYWATYZACYJNEJ.
Należało zapłacić PIERWSZĄ ratę – 2 mln zł. SOPOREK POŻYCZYŁ tę sumę od jednej ze spółek KONTROLOWANYCH przez BALFOURA.
Kilka miesięcy wcześniej OBAJ UTWORZYLI spółkę „Polska Trust” z raczej SYMBOLICZNYM kapitałem … 4 tys. zł.
W „PRACOWNICZEJ” spółce „Polam” Warszawa BALFOUR ZOSTAŁ członkiem rady nadzorczej, której PRZEWODZIŁ naturalnie SOPOREK.
Zostaje teraz URUCHOMIONY ciąg zdarzeń, którego efekty NIE TAK TRUDNO PRZEWIDZIEĆ.
Ze spółki „Polam Warszawa” WYODRĘBNIA się NOWY podmiot – spółka „Polam – Nieruchomości”. Nowa spółka staje się UŻYTKOWNIKIEM wieczystym placu przy Prostej.
Starą spółkę ODRZUCA się jako ZBĘDNĄ ŁUPINĘ (SPEŁNIŁA już swoje ZADANIE), natomiast GŁÓWNY interes leży właśnie w tych 2,15 ha gruntu w CENTRUM Warszawy!
Dlatego więc spółka „Polam Nieruchomości” ZOSTAJE PRZEJĘTA przez … „Polskę Trust”. Przejęcie nastąpiło w ramach ZAMIANY długu, jaką „Polam Warszawa” MIAŁ WOBEC „Polski Trust”.
Warto przypomnieć, że ta ostatnia spółka jest WŁASNOŚCIĄ pary BALFOUR – SOPOREK, zaś 90% udziałów „Polamu Warszawa” NALEŻY do SOPORKA.
Zatem nasi biznesmeni, POŻYCZAJĄC „Polamowi Warszawa” pieniądze „Polski Trust”, tak naprawdę PRZEKŁADALI pieniądze z LEWEJ kieszeni do PRAWEJ, lecz dzięki tej, na pozór JAŁOWEJ, operacji SPRYTNIE ominęli ZAPIS w umowie PRYWATYZACYJNEJ i STALI się – poprzez SWOJĄ spółkę „Polska Trust” – POSIADACZAMI placu przy Prostej 69. W momencie gdy spółka „Polska Trust” PRZEJMOWAŁA tą nieruchomość, WYCENIŁA ją na 14 mln zł, czyli około 4 mln dol.
NIE KWITNĄ natomiast interesy w „Polamie Warszawa”, gdzie SPADA produkcja i ZATRUDNIENIE.
DAWNIEJ zakłady WYTAPIAŁY z proszku wolframowego drut do żarówek. DZIŚ PRZERABIAJĄ drut dostarczany z ZAGRANICY. Kiedyś miały WŁASNĄ halę produkcyjną, w 2000 r. PRZENIOSŁY się do parterowego BARAKU WYNAJMOWANEGO od Polskich Zakładów Lotniczych „Wola”. Wartość firmy jest NIEWIELKA, majątek SYMBOLICZNY.
BALFOUR z ROZBRAJAJĄCĄ SZCZEROŚCIĄ PRZYZNAŁ:
W prywatyzację „Polamu” ZAANGAŻOWAŁEM się, by MIEĆ NIERUCHOMOŚĆ – PLAC I TRZY BUDYNKI, które na nim stoją…” – koniec cytatu
C.d.n.
Pozdrawiam i zapraszam do merytorycznej dyskusji.
BEZDOMNY ZBIGNIEW ŚWIĄTEK
7Gw4 mówi:
kwi 25, 2023
o godzinie 21:15
Spoko, ale problem polega na tym, że PIS jest znacznie gorszy od PO. Za co PIS się nie złapie, to niszczy. Zatem trzeba wybrać mniejsze zło i tyle. A Twoje ctrl+c i ctrl+v to są problemy przeszłości, jednak w perspektywie tego, co wyprawia obecny rząd zdają się być błahe. Wydaje się, że obecna władza w jednym tygodniu robi większe przekręty, niż wszystkie przekręty opisane w książce, którą cytujesz.
***** *** mówi:
kwi 25, 2023
o godzinie 9:52
sztuczna panika
Anonim mówi:
kwi 25, 2023
o godzinie 9:46
Czemu politycy i urzędnicy nie ukrócą działań spekulantów bo ewidentnie mają w tym swoje korzyści .Od dekad schemat zawsze jest ten sam niby susza albo inny kataklizm powoduje braki jakiegoś towaru a po roku okazuje się że magazyny pełne a towar jest z przed okresu kiedy niby występowały braki a prawda jest taka że po co pracować i coś wytwarzać jak się ma wystarczająco dużo kasy wystarczy przetrzymać na magazynach i kasa leci .Tak było ze zbożem lata wstecz niby latem susza cena poszybowała na jesień nawet chleb podrożał a przyszłą zima i okazało się że jest go za dużo bo co rolnicy w styczniu w Europie mieli mieli żniwa? nie spekulacja! a ostatnio materiały budowlane dziwnym trafem najmocniej drożały komponenty które mogły leżeć latami na magazynie a dziwnym trafem najbardziej energochłonne i o krótkim czasie przydatności najmniej .Najgorsze w tym wszystkim jest to że to producenci i klienci najmocniej odczuwają takie zagrywki a spekulant dziś bawi się jednym towarem jutro innym
Anonim mówi:
kwi 25, 2023
o godzinie 8:30
klamstwo, mamy pelne cukrownie, w Stargardzie nasza okliczna zapelniona a za niedlugo nowa kampania cukrowa wiec nic nie zabraknie wezcie nie oszukujcie ludzi !!!!!
Anonim mówi:
kwi 25, 2023
o godzinie 10:18
Dokladnie tak jak mówisz
Strasza żeby ludzie ruszyli po cukier taki jak w zeszłym roku i wtedy brakuje ,ake tylko w sklepie