Mamy dobrą wiadomość dla wszystkich popierających Burmistrza, a złą dla jego przeciwników. Stanisław Kuryłło póki co nigdzie się nie wybiera. Opisywana przez nas oferta, która miała napłynąć z Lecha Poznań, to prima aprilisowy żart.

Taka oferta zdarza się raz w życiu i nie byłbym w stanie jej odrzucić, ale na tyle zżyłem się z miastem i jego Mieszkańcami, moimi Zawodnikami, że nie wyobrażam sobie, abym mógł opuścić gminę Kamień Pomorski oraz Gryfa. Cieszę się bardzo zainteresowaniem moją osobą, ale dziś jest jeszcze wiele do zrobienia na naszym terenie – mówi Stanisław Kuryłło.