Hejt, który jeszcze niedawno ograniczał się do internetu, coraz częściej przenosi się do codziennego życia mieszkańców Kamienia Pomorskiego. Obraźliwe komentarze, pomówienia i próby ośmieszania przestały być tylko słowami – zaczynają mieć realne konsekwencje. Jak podkreśla burmistrz Stanisław Kuryło, granica między krytyką a nienawiścią została przekroczona.

– Rozumiem, że życie publiczne budzi emocje, a krytyka jest czymś naturalnym. Ale hejt i nienawiść nie mogą być narzędziem walki politycznej ani sposobem na rozładowanie frustracjimówi burmistrz Kamienia Pomorskiego.

Burmistrz przypomina, że fala agresji w internecie coraz częściej kończy się realnymi działaniami. W czerwcu tego roku doszło do aktu wandalizmu, gdy mężczyzna obrzucił pomidorami okna urzędu i uszkodził samochód burmistrza. W ostatnich tygodniach podobne przypadki dotknęły także innych samorządowców w regionie – między innymi w Świerznie, gdzie tuż przed wyborami spalono samochód wójtowi.

Wielu uważa, że samorządowiec powinien mieć grubszą skórę. Staram się mieć, ale słowa potrafią ranić, a agresja w sieci często prowadzi do nieprzewidywalnych zachowań w codziennym życiu – dodaje Stanisław Kuryło. – To już nie jest kwestia dyskusji o poglądach, tylko próba zastraszenia i niszczenia ludzi.

Zawiadomienie do prokuratury

W związku z pojawiającymi się formami szkalowania i atakami, burmistrz Kamienia Pomorskiego zdecydował się złożyć zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.

Każdy, kto sądzi, że w internecie jest anonimowy, jest w błędzie. Nikt w dzisiejszym świecie nie jest naprawdę anonimowy. Organy ścigania dysponują narzędziami, by ustalić autorów hejterskich wpisów i komentarzy – podkreśla Kuryło. – Zawsze w swojej pracy potrafiłem stanąć naprzeciw drugiego człowieka i powiedzieć mu to, co myślę – bez ukrywania się za ekranem komputera czy smartfona.

„Kamień Pomorski to nasz wspólny dom”

Burmistrz w swoim apelu zaapelował do mieszkańców o opamiętanie i kulturę słowa. – Nie pozwólmy, by hejt zatruł nasze miasto i nasze relacje. Potrafimy się różnić, ale nie musimy się nienawidzić. Kamień Pomorski to nasz wspólny dom. Szanujmy się nawzajem – mówi Stanisław Kuryło.

Apel o opamiętanie pojawia się w momencie, gdy coraz więcej samorządowców w regionie skarży się na agresję w sieci. Hejt, który zaczyna się od komentarza, często kończy się wandalizmem, a czasem – jak przypomina historia Pawła Adamowicza – prawdziwą tragedią.