„Urynkowienie” cen sprawiło, że urealniają się także różnice między poszczególnymi rodzajami paliw – mówi money.pl ekspert rynku paliw. Ponieważ ostatnio widoczne są spadki cen w hurcie, analitycy oceniają, że odsuwa to w czasie widmo 7 zł za litr paliwa na stacjach.

Pod koniec października ceny benzyny Pb95 i oleju napędowego w polskich rafineriach zaczęły mocno różnić się od siebie. Na początku listopada zaobserwowano przeceny benzyny Pb95 w hurcie, podczas gdy diesel cały czas jeszcze drożał. Choć obecnie oba rodzaje paliwa tanieją w rafineriach, to różnica w cenie między benzyną i olejem napędowym jest wyraźna.

Według serwisu e-petrol.pl średnia cena benzyny Pb95 w rafineriach w piątek spadła do 5083 zł netto za metr sześcienny, a oleju napędowego do 5306 zł netto. To zmiana w stosunku do wcześniejszego okresu, gdy ceny benzyny i diesla rosły łeb w łeb.

– Tak właśnie powinno być. Ceny benzyny i oleju napędowego nie powinny być na tym samym poziomie. „Urynkowienie” cen sprawiło, że urealniają się także różnice między poszczególnymi rodzajami paliw – mówi money.pl Dawid Czopek, ekspert rynku paliw, zarządzający Polaris FIZ.

Wylicza, że choć produkowane z tej samej ropy, różnią się nie tylko właściwościami, ale też udziałem poszczególnych składników, które decydują o cenie. Także popyt jest zróżnicowany. Większość paliwa sprzedawanego w Polsce to diesel.

– Marża na przerobie diesla to 35 dol. za baryłkę, a benzyny – 13 dol. W przypadku benzyny obowiązują też trochę wyższe podatki. Nie zmienia to faktu, że benzyna i tak powinna być około 30-40 gr tańsza – dodaje.

Według Grzegorza Maziaka, głównego ekonomisty e-petrol.pl, rozjazd w cenach hurtowych na polskim rynku wynika z tego, że benzyna już odzwierciedla trendy rynkowe, a diesel zaczął reagować na nie z opóźnieniem.

– Ostatnie trzy dni przyniosły obniżki cen również w przypadku hurtowych cen diesla. Jeszcze niedawno bez względu na to, co się działo na świecie, szły w górę o 4-5 gr na litrze każdego dnia. Obecnie bardziej odzwierciedlają one realia rynkowe – podkreśla Maziak.

Dowód na koniec tzw. cudu paliwowego na Orlenie i obecnie skokowe urealnianie cen paliw na polskim rynku widać również w danych Komisji Europejskiej. Benzyna w Polsce nie jest już najtańsza w UE. W średnich cenach wyprzedza nas już nie tylko Malta, ale również Bułgaria, Rumunia i Cypr. W przypadku diesla taniej można go kupić na Malcie i w Bułgarii.