Rząd we wtorek 10 stycznia zajmie się ważnymi zmianami w Kodeksie pracy. Kiedy reforma zostanie uchwalona, pracownicy będą mogli liczyć nawet na 35 dni wolnego – pisze „Fakt”. Zmiany te mogłyby wejść w życie już w pierwszej połowie 2023 r.

Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej od miesięcy pracuje nad rewolucją w prawie pracy. Ma ona ułatwić łączenie pracy zawodowej z życiem osobistym. „Takie zmiany musimy wprowadzić, bo zobowiązuje nas do tego unijna dyrektywa. Co więcej, one już powinny obowiązywać od sierpnia 2022 r., jednak w rządzie nie było zgody co do ostatecznego kształtu nowych przepisów” – przypomina dziennik.

Zmiany w Kodeksie pracy zakładają m.in. wprowadzenie 9-tygodniowego urlopu dla ojców oraz dodatkowych dni wolnych. Już dziś pracownicy mogą korzystać z 20 lub 26 dni płatnego urlopu wypoczynkowego, dwóch dni opieki nad dzieckiem. Do tego mają dojść dodatkowe dni wolne dla wszystkich zatrudnionych na etacie, niezależnie czy są rodzicami czy nie.

Proponowane zmiany zakładają wprowadzenie dodatkowych pięciu dni urlopu opiekuńczego. Można go będzie wykorzystać nie tylko na dziecko, ale też matkę, ojca lub małżonka, zamieszkujących w tym samym gospodarstwie domowym, wymagających opieki lub wsparcia z poważnych względów medycznych. Za czas tego urlopu nie będzie przysługiwać wynagrodzenie, ale odprowadzane będą składki do ZUS.

Drugim rozwiązaniem, które ma objąć wszystkich zatrudnionych na etacie, są dodatkowe dwa dni wolnego z powodu „działania siły wyższej”. Mają być przeznaczone na pilne i niespodziewane sprawy. „Co ważne, pracodawca nie będzie mógł odmówić udzielenia takiego zwolnienia od pracy na żądanie w terminie wskazanym przez pracownika. Musi być one zgłoszone jednak najpóźniej w dniu korzystania z tego zwolnienia” – czytamy dalej.