„Najpóźniej w czwartek przedstawimy nowe obostrzenia na kolejne dwa tygodnie” – oświadczył w Wadowicach premier Mateusz Morawiecki. Tym samym potwierdził się nieoficjalne informacje reporterów.

Szef rządu podczas wizyty w Wadowicach podkreślił, że ostatnie dane epidemiczne są cały czas bardzo niepokojące. Zapowiedział, że w tym tygodniu ogłoszone zostaną nowe obostrzenia. Wokół nas – Niemcy, Czesi, inne kraje wprowadzają nowe obostrzenia i my także najpóźniej w czwartek przedstawimy na kolejne dwa tygodnie pewne nowe obostrzenia właśnie po to, żeby przydusić wirusa raz jeszcze i doczekać do tego momentu, kiedy będziemy mogli powiedzieć, że odporność zbiorowa zwycięża z wirusem – przekazał premier.

Premier zapowiedział też wsparcie dla hotelarstwa, gastronomi, turystyki. Dodał, że będzie przedłużenie dotychczasowych zasad oraz dodatkowe instrumenty, które „będą miały pomóc, w tych ostatnich, mam nadzieję, tygodniach i miesiącach”.

Są branże, które w miarę suchą stopą przeszły przez Covid-19, np. szeroko rozumiana branża spożywcza. Ale są takie, które od października praktycznie są w niezwykle trudnym położeniu, w znacznym stopniu zamknięte – tłumaczył Morawiecki w czasie wizyty w fabryce firmy Maspex.

Możliwe są też u nas pewne ograniczenia w handlu, polegające na przykład na zmniejszeniu liczby klientów, którzy mogą jednocześnie przebywać w sklepach. W zamian wydłużone miałyby zostać godziny funkcjonowania sklepów. Bardzo prawdopodobne jest także zamknięcie salonów fryzjerskich i kosmetycznych oraz sklepów budowlanych i RTV AGD. Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz przekonuje, że nie grozi nam zakaz przemieszczania się po Polsce w Wielkanoc.