Mecenas Waldemar Juszczak w imieniu swoich klientów, właścicieli międzyzdrojskich nieruchomości po FWP, zwrócił się do prokuratora generalnego z prośbą o zbadanie przez Trybunał Konstytucyjny zgodności z konstytucją spornej ustawy.

Chodzi o ustawę, na mocy której w tej chwili spółka FWP żąda wydania jej mieszkań i domów od obecnych prawowitych właścicieli. Co odpowiedziało Biuro Spraw Konstytucyjnych ministerstwa? Przyznało, że rzeczywiście „mogą pojawić się pewne wątpliwości co do tego, jak czytać tę ustawę”. Twierdzi również, że nie było w procesie uchwalania ustawy wątpliwości, bo „były wypowiedzi, że nie narusza prawa własności”.

Dodaje przy tym, że do dzisiaj nikomu nie stała się krzywda, więc nie ma podstaw do uruchamiania procedury badania ustawy przez TK (nie ma sporu co do treści ustawy, bo przecież dotychczas nikomu nie zabrano mienia). Pisze też, że przecież sądy są zobowiązane do stosowania konstytucji, więc nie ma obawy, jak się zachowają. „Dlatego żądanie, żeby już teraz TK badał ustawę, czy jest zgodna z konstytucją – jest co najmniej przedwczesne”- kończy prokuratura.

– Nie jest prawdą, że nie było wątpliwości co do konsekwencji uchwalenia tej ustawy. Ministerstwo nie dostrzegło, że już w czasie procesu uchwalania były negatywne opinie Krajowej Rady Sądowniczej i Biura Legislacyjnego Senatu – podkreśla mecenas Juszczak. – Nie podzielam też opinii, że trzeba czekać na rozwój wypadków do czasu, jak komuś stanie się krzywda. Właśnie dlatego wniosek o zbadanie ustawy, czy jest ona zgodna z konstytucją, jest taki ważny teraz, a nie dopiero wtedy, kiedy komuś zabiorą jego własność. Zapobieżenie takim działaniom jest potrzebne już dzisiaj, zwłaszcza skoro i samo ministerstwo dostrzega „pewne wątpliwości”

– Poza tym pogląd, że sądy i tak stosują konstytucję, a więc nie ma się czego obawiać – jest co do zasady słuszny, ale sądy muszą też stosować ustawy, a ta jest niesłuszna i sprzeczna z ustawą zasadniczą (konstytucją). Nie możemy od sądów żądać w każdym przypadku naprawiania błędów ustawodawcy. Nie od tego jest sąd. To właśnie sam ustawodawca winien natychmiast błąd usunąć. Stąd mój wniosek o zbadanie przez TK spornej ustawy – tłumaczy adwokat. – Jedno jest dobre – jeśli ministerstwo mówi, że wniosek jest na dzisiaj „co najmniej przedwczesny” – to odbieram to jako potwierdzenie co do zasady moich wątpliwości. Nie rozumiem i nie akceptuję zatem decyzji co do odłożenia sprawy do szafy. Tym bardziej że, jak pisze „Głos” na Dolnym Śląsku, FWP już wpisuje się do ksiąg wieczystych.

Bogna Skargul
GS24.PL