
Na terenie Wyspy Chrząszczewskiej (niem. Insel Gristow), w rejonie dzisiejszych Buniewic (niem. Bünnewitz), istniał niegdyś zakład przemysłowy, który przez krótki, lecz istotny okres wpisał się w historię gospodarki regionu – fabryka cementu, założona przed około 1880 rokiem. Dziś jej obecność niemal całkowicie zatarł czas, a jedyne ślady tej działalności skrywa zarośnięty krajobraz wyspy.
Podstawą funkcjonowania cementowni były lokalne złoża wapienia i kredy, wydobywane z najwyższego punktu Wyspy Chrząszczewskiej, z dzisiejszego wzgórza znanego jako Wyżawa. Intensywna eksploatacja tych surowców umożliwiała produkcję klinkieru cementowego, niezbędnego dla rozwijającego się w XIX wieku budownictwa. Niestety działalność ta miała również tragiczne konsekwencje dla dziedzictwa archeologicznego wyspy. W trakcie wydobycia kredy zniszczono megalityczne grobowce, liczące kilka tysięcy lat, związane z neolitycznymi społecznościami zamieszkującymi ten obszar. Fabryka cementu powstała najprawdopodobniej w drugiej połowie XIX wieku, w okresie intensywnego rozwoju przemysłu na Pomorzu. Jej lokalizacja była nieprzypadkowa – bliskość złóż surowca oraz dostęp do szlaków wodnych Zalewu Kamieńskiego umożliwiały transport materiałów i gotowych produktów drogą wodną. Zakład funkcjonował w realiach państwa pruskiego i Cesarstwa Niemieckiego, jednak jego działalność zakończyła się najpóźniej w pierwszych dekadach XX wieku. Wszystko wskazuje na to, że cementownia została opuszczona na długo przed 1939 rokiem.

Obecnie z perspektywy lotniczej – na zdjęciach wykonanych z drona – po cementowni nie widać niemal niczego. Teren został całkowicie porośnięty roślinnością, a dawny układ przestrzenny zakładu przestał być czytelny.
Inaczej wygląda sytuacja podczas pieszej penetracji terenu. W gęstych zaroślach wciąż widoczne są:
• duże betonowe baseny, o masywnych ścianach wykonanych z żelbetu lub wylanego betonu,
• pojedyncze murki i fragmenty fundamentów,
• mury oblicowane kamieniem, charakterystyczne dla XIX-wiecznych obiektów przemysłowych,
• nieregularne wykopy, interpretowane jako późniejsze ingerencje rabunkowe, prowadzone już po likwidacji zakładu.

Są to jedyne materialne relikty dawnej cementowni, dziś niemal całkowicie pochłoniętej przez naturę. Choć cementownia nie funkcjonowała już w czasie II wojny światowej, jej okolice stały się świadkiem dramatycznych wydarzeń w marcu 1945 roku. W końcowej fazie walk o Pomorze w rejonie dawnej cementowni stacjonowały niewielkie oddziały niemieckie, zabezpieczające drogi wodne i lądowe. W tym samym czasie kanał przebiegający w pobliżu cementowni odegrał kluczową rolę w ewakuacji ludności cywilnej. W marcu 1945 roku mieszkańcy okolicznych miejscowości byli ewakuowani drogą wodną na wyspę Wolin, uciekając przed zbliżającym się frontem i ostrzałem artyleryjskim. Przeprawy te miały często chaotyczny charakter i odbywały się w warunkach zagrożenia. W wyniku ostrzału artyleryjskiego prowadzonego podczas działań wojennych część żołnierzy niemieckich poległa. Poległych pochowano prowizorycznie na nasypie wzdłuż kanału, w bezpośrednim sąsiedztwie dawnej infrastruktury przemysłowej. Był to jeden z wielu improwizowanych pochówków, typowych dla ostatnich, dramatycznych tygodni wojny.
Historia cementowni na Wyspie Chrząszczewskiej to wielowątkowa opowieść o industrializacji, zniszczeniu pradawnego krajobrazu kulturowego oraz wojennej tragedii ludności cywilnej i żołnierzy. Dziś miejsce to pozostaje cichym świadkiem kolejnych epok – od neolitycznych budowniczych megalitów, przez XIX-wiecznych przemysłowców, aż po dramatyczne wydarzenia marca 1945 roku.

Ukryte w zaroślach relikty cementowni przypominają, jak wiele warstw historii skrywa krajobraz Wyspy Chrząszczewskiej.
Grzegorz Kurka
Muzeum Historii Ziemi Kamieńskiej





















1 komentarz
Piotr mówi:
gru 25, 2025
o godzinie 16:15
A w którym to miejscu jest?