W Polsce ponownie rozgorzała debata nad zakazem używania smartfonów w placówkach edukacyjnych. W poniedziałek do Ministerstwa Edukacji Narodowej trafiła petycja podpisana przez naukowców i terapeutów, w której apelują oni o wprowadzenie jednolitych zasad higieny cyfrowej w żłobkach, przedszkolach i szkołach podstawowych.

„Nie możemy pozostawiać tej decyzji w gestii poszczególnych szkół czy przedszkoli” — podkreślają sygnatariusze. Swoje stanowisko popierają danymi: 70 proc. uczniów klas 1-3 korzysta z internetu głównie przez smartfony, a przeciętny nastolatek spędza w sieci ponad pięć godzin dziennie w dni powszednie i jeszcze więcej w weekendy.

Jak wynika z badań, przeciętny ośmiolatek ma już swój pierwszy telefon z dostępem do internetu. Problemem staje się również wczesne korzystanie z urządzeń przez młodsze dzieci — aż 63 proc. maluchów między 6. miesiącem a 6. rokiem życia miało kontakt ze smartfonami bez wyraźnego celu.

Sygnatariusze petycji wskazują na szerokie konsekwencje nadużywania urządzeń mobilnych przez dzieci i młodzież. Wśród nich wymieniają uzależnienia behawioralne, problemy z koncentracją, spadek aktywności fizycznej, a także trudności w budowaniu zdrowych relacji społecznych. Równocześnie badania naukowe, na które się powołują, sugerują, że nadmierne korzystanie z urządzeń cyfrowych może prowadzić do uszczerbku na zdrowiu psychicznym i fizycznym — w tym do zmian w strukturze mózgu podobnych do tych obserwowanych u osób uzależnionych od narkotyków.

Doświadczamy epidemii depresji, krótkowzroczności, zaburzeń snu i myśli samobójczych wśród dzieci — podkreślają autorzy – Uważamy, że uzasadnione byłoby wprowadzenie ogólnopolskiego zakazu używania smartfonów, tabletów i podobnego rodzaju sprzętu (z wyjątkiem przeznaczonego do realizacji zajęć edukacyjnych) w żłobkach, przedszkolach i szkołach podstawowych, obejmującego również udostępnianie prywatnych urządzeń dzieciom przez personel placówek bez ściśle uzasadnionej potrzeby związanej np. z bezpieczeństwem dziecka.