— Jest dokładnie tak, jak mówiliśmy od samego początku, kiedy ten program powstał. Już wtedy podnosiliśmy, że nie spełni celów demograficznych — przyznaje w rozmowie z Onetem wiceminister rodziny Aleksandra Gajewska. Liczba urodzeń w Polsce jest najniższa od czasów II wojny światowej, a poziom skrajnego ubóstwa wrócił do stanu sprzed 2015 r. Rząd zapowiada nowe rozwiązania i gruntowną reformę polityki społecznej, która ma pomóc odwrócić ten trend.

Jak wynika ze sprawozdania z wykonania ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci za 2023 r., które niedawno trafiło do Sejmu, sam transfer finansowy nie wystarczył, by odwrócić negatywne trendy demograficzne. O sprawie informuje „Rzeczpospolita”. Program, który od stycznia br. funkcjonuje pod nazwą Rodzina 800 plus, według dokumentów rządowych nie przyniósł oczekiwanych rezultatów. Po raz pierwszy w historii rządzący otwarcie przyznali w oficjalnym dokumencie, że sztandarowy projekt poprzedniej ekipy poniósł klęskę w dziedzinie demografii.

— Aby pomóc w rozwijaniu się demografii, potrzeba międzyresortowej koordynacji szeregu programów społecznych. A do tego potrzebna jest wiedza i zaangażowanie ekspertów. Właśnie się do tego przygotowujemy. Potrzebna jest odpowiedzialna strategia, aby spróbować odwrócić ten negatywny trend, a właściwie zapaść, do której doprowadziły rządy PiS — podkreśla Aleksandra Gajewska.

Jak wskazuje wiceminister obecny system świadczeń społecznych wymaga gruntownego przemyślenia i reorganizacji. – Konieczne jest nie tylko zwiększanie kwot wsparcia, ale przede wszystkim lepsze adresowanie pomocy do najbardziej potrzebujących oraz tworzenie mechanizmów zachęcających do aktywności zawodowej – dodaje.

„Pretekst do dzisiejszej akcji dał — należy to podkreślić — rządowy raport. Obecny atak na 800 plus to nie jest zabawa publicystów, to jest zorganizowany hejt mający określony cel — zlikwidowanie programu 800 plus. Obecna władza nie potrafi nic poza niszczeniem i likwidowaniem, dlatego 800 plus także nie przepuszczą” — napisała na portalu X Beata Szydło.