Ruszają kontrole na wszystkich granicach z Niemcami. Mają obowiązywać przez co najmniej pół roku. „Kontrole nie spowodują długich kolejek na granicach” – zapewnia szefowa MSW Niemiec Nancy Faeser.

W poniedziałek ruszają tymczasowe kontrole na wszystkich granicach Niemiec. Ich celem jest ograniczenie nielegalnej imigracji i ochrona niemieckich obywateli przed terroryzmem i przestępczością.

„Policja federalna będzie przeprowadzać kontrole w sposób elastyczny i w zależności od aktualnych wymogów bezpieczeństwa” – oświadczyło niemieckie MSW.

Nancy Faeser zapewniła w rozmowie z gazetą „Bild am Sonntag”, że kontrole będą ściśle skoordynowane z sąsiednimi państwami i w efekcie nie spowodują długich kolejek na granicach.

Nie będzie długich korków, ale inteligentne kontrole, zgodnie z wymogami obecnej sytuacji –  zapewniła szefowa MSW Niemiec. Wcześniej jej resort oświadczył jednak, że nie można wykluczyć tymczasowych zakłóceń w ruchu transgranicznym.

Niemieckie MSW przypomniało, że osoby chcące przekroczyć niemiecką granicę powinny posiadać przy sobie dokument tożsamości – dowód osobisty lub paszport. Ponadto obywatele państw trzecich muszą spełniać obowiązujące ich wymogi wjazdowe, np. posiadać wizę, jeżeli to konieczne.

Decyzja Berlina wywołała krytykę części państw unijnych, w tym Polski. Premier Donald Tusk nazwał ten krok „nieakceptowalnym” i „de facto zawieszeniem (funkcjonowania) strefy Schengen na dużą skalę” – chociaż kontrole na granicy Niemiec z Polską obowiązują od października 2023 r. W podobny sposób wypowiedział się premier Grecji Kyriakos Micotakis, który określił wprowadzenie tymczasowych kontroli przez Niemcy jako „jednostronne likwidowanie zasad strefy Schengen”. Zdaniem Micotakis kontrole nie mogą być odpowiedzią na kwestię migracji.