Niemcy od poniedziałku 16 września zaostrzą kontrole na wszystkich lądowych granicach, by skuteczniej walczyć z nielegalną imigracją. Na co muszą być gotowi polscy obywatele i firmy? Nie wiadomo. – Dadzą nam znać – mówi Marta Stefańska, rzeczniczka Polsko-Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej.

Niemiecka minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser poinformowała, że tymczasowe kontrole na wszystkich lądowych przejściach granicznych Niemiec rozpoczną się 16 września i potrwają pół roku. Decyzja ta jest częścią szerszej strategii rządu kanclerza Olafa Scholza mającej na celu zaostrzenie polityki migracyjnej.

Władze w Berlinie argumentują, że kontrole są niezbędne do walki z nielegalną migracją oraz ochrony przed zagrożeniami ze strony islamskiego terroryzmu i przestępczości transgranicznej.

Wprowadzenie kontroli na granicach wewnętrznych strefy Schengen jest dozwolone tylko w wyjątkowych sytuacjach, gdy państwo członkowskie stoi w obliczu poważnego zagrożenia dla bezpieczeństwa wewnętrznego lub porządku publicznego. Niemcy poinformowały już Komisję Europejską i sąsiednie kraje o planowanych działaniach.

Dla obywateli Polski podróżujących do Niemiec nowe przepisy oznaczają przede wszystkim konieczność przygotowania się na potencjalne spowolnienie ruchu na przejściach granicznych. Większość podróżnych prawdopodobnie nie zostanie poddana szczegółowej kontroli, ale wszyscy powinni liczyć się z możliwością wyrywkowego sprawdzenia dokumentów i bagażu.

Dziś trudno ocenić, czy polskie firmy i zwykłych obywateli czeka to samo, czego świadkami byli do tej pory. Obawiają się też przedstawiciele innych państw. Wprowadzenie kontroli na wszystkich lądowych granicach Niemiec budzi strach przed zachowaniem płynności ruchu transgranicznego. A nawet o przyszłość strefy Schengen.

Dlaczego? Kontrole mogą być bardziej restrykcyjne. Szczegóły nie są jednak znane. Według niemieckiego rządu dotychczasowe kontrole pozwoliły na zawrócenie około 30 tysięcy migrantów od października 2023 roku. Jednak nowe, bardziej restrykcyjne podejście może doprowadzić do znacznego zwiększenia tej liczby. Minister Faeser zapowiedziała wprowadzenie nowego modelu, który umożliwi zawracanie jeszcze większej liczby osób bezpośrednio na granicy.