Tak ma wyglądać nauka zdalna w obecnym roku szkolnym

Nawet nie chcę o tym myśleć, ciekawe gdzie w domu znajdę miejsce dla 5 dzieci się uczących zdalnie. Nie mam zamiaru siedzieć jak mysz pod miotłą bo nawet ugotwać nie da się bo dzieciaki uczą się w domu. Niemowlaka nie da się zamknąć i powiedzieć że ma być cicho bo lekcje są, tak jak było ostatnim razem, nauczycielka za dużo żądała a w domu nie da się dzieci w dzień posadzić jak lalki na półkach i powiedzieć że mają leżeć aż ich nie wezmę spowrotem albo że nie mogę oddychać bo ich rodzeństwo się uczy i mają siedzieć cichuteńko. A kto zapewni sprzęty do nauki zdalnej bo ostatnio dzieciaki potrafiły załatwić mi tak sprzęty że do dzisiaj spłacam a naprawa drożej wychodzi niż nowe urządzenia, internet też kosztuję, prąd całkowicie zdrożał. To co ja mam kupić nowe sprzęty, opłacić jeszcze wyższy prąd, mieszkanie, abonament bo dzieciaki muszą mieć i wychodzę na czysto bez jedzenia bo też poszło wgórę. I jak mam iść do pracy skoro dzieciaki będą w domu a bez opieki nie można zostawić ich samych. A węgiel to z skąd nabrać mam, może rośnie na polach to pójdę i sobie uzbieram . Sprzęt owszem państwo dało szkołą a w szkole to dają swoim znajomym bo syn nie dostał aby mógł się uczyć a potem oddać do szkoły. Czasem mam wrażenie że dobrze by zrobił Putin, jak by uruchomił bomby atomowe bo wreszcie by się skończył koszmar, Covit-19 i teraz co nas po woli zabija drożyzna. Nie wspomnę już o tym jak człowiek człowiekiem gardzi co raz gorzej.

Wszystko idzie zgodnie z planem – jak nie srovid to brak opału dla szkół

Ponieważ będzie limit na prąd to niestety ale w takim przypadku państwo będzie chyba musialo rodzicom pokryć koszty nauki zdalnej. Dlaczego my mamy ponosić wszystkie koszty a szkoły mogą być zamknięte.

Jestem mamą dwójki dzieci w klasach 1-3 i nauczycielem.
Aż ciarki mnie przechodzą na myśl o zdalnym nauczaniu.
Jak mam prowadzić lekcje . Około 6 ciu dziennie, z cichego pokoju, gdy jednocześnie obok moje dzieci na komputerach uczestniczą w lekcji.
Z pracy komputera ja nie dostaję ( Choc wszyscy moi znajomi którzy świadczą pracę dla firmy, dowolnej sprzęt zawsze dostawali na użytek pracy oczywiście) ja muszę kupić swój komputer, swoją kamerę i słuchawki. Jestem matematykiem więc przydałby się tablet graficzny, bo inaczej ciężko się prowadzi „normalnie” lekcję.
Moje małe dzieci często potrzebują pomocy do obsługi komputera,są małe więc to zrozumiałe, więc mam opuszczać swoją lekcje wtedy?
Poza tym. Muszę zapewnić też swoim dzieciom opiekę, to dla mnie ważne. To nie praca przedstawiciela, który gdzieś dzwoni ale jednocześnie też ugotuje np obiad.
Moje dzieci też potrzebują zjeść coś w trakcie dnia, a ja przerwy między lekcjami 5-10 min.
Poza tym po tylu godzinach wpatrywania się w ekran oczy i głowa wysiadający. A wieczorem trzeba siąść u kolejne lekcje na następny dzień przygotować.
Poza tym, ogrzewanie. Mam swoje gazowe. Mam grzać całą dobę sama, czyli sama swoje „miejsce pracy” ogrzewać, bo państwo/ mój pracodawca na to nie ma.
Dostaję tyle samo pieniędzy, ale koszty ponoszę z tego tytułu ogromne.
Roszczeniowi rodzice powiedza, że każdy tak ma.
No właśnie nie każdy. Sporo osób bierze wtedy wolne, idzie na jakiś zasiłek i pilnuje swoich dzieci. Gdy ja tak zrobię, to nie zrealizuje materiału na ten rok, a tak muszę i koło się zamyka.
Po ostatnim zdalnym niszę już okulary i kręgosłup ciągle boli.
Do tego to ciągle narzekanie na nauczycieli. Okropność.
Uważam się za dobrego nauczyciela, myślę że uczniowie też tak sądzą. Ale od tego wszystkiego co się dzieje poprostu odechciewa się uczyć.

Już nie wiedzą co zabrać Polakom z okazji przyjęcia przybyszy nie dosyć że za wszystko jedzenie prąd płaci za nas i za to by oni mieli za darmo to jeszcze szkoły pozamykać a dzieci mają same w domu sobie radzić co to ma wogule znaczyć.Dziecom niepełnosprawnym pozabierano świadczenia jak mam zostawiaç gromadę dzieci w domu i liczyć na to że same się będą uczyć i sama iść do pracy to jest nie wpożadku wobec rodziców oraz dzieci dość tych poronionych pomysłów.

A kto rodzicom dołoży do opłat? Sama utrzymuje dom i dziecko za najniższą krajową. My utrzymujemy innych ludzi bo wojna. Ok możemy pomóc wysyłając żywność, ubrania wiadomo. Polska przyjęła uchodźcom raptem tego brak,podwyżki węgla,energii…Już mnie Energa poinformowała że od 1 stycznia 2023 r 100% więcej będę płaciła za prąd!!!! Kto mi na to da????? W rządzie powinni pomyśleć o Polakach jak im pomóc a nie jeszcze dokładać problemów. I tak jest ciężko!!!!

Na zdalne nauczanie nie potrzebny jest komputer. Wystarczy telefon z internetem i tyle.

„Nauczanie w naszym kraju darmowe?”- kto tak rozumuje, to nic dziwnego, że są tak dziwne komentarze? Jeśli nauczanie darmowe, to by oznaczało, że prąd w szkole jest za darmo!, że szkoły są remontowane za darmo!, żeza ogrzewanie w tych placówkach nikt nie musi płacić, że nauczyciele i wszyscy inni pracownicy jak sprzątaczki cała obsługa pracują bez pobierania wynagrodzenia za te pracę?! Proszę zweryfikować i najpierw pomyśleć, zanim jeden z drugim cokolwiek napisze!!!

To wy, pseudo dziennikarze na siłę próbujecie, a wręcz domagacie się tymi swoimi pseudo artykułami , aby zamykać dzieci w domach. Co s z tego macie ??

rodzice do szkoly