Dziwnów na pomoc Ukrainie. Mieszkanki przygotowują zbiórkę pomocową dla ofiar wojny

Mi jakoś nikt nie pomaga a kredyt mam jakby to u nas była wojna to czy oni by nam pomogli?

Putin ma świadomość, że w perspektywie dekady, jego państwo stanie się słabe. Państwo co prawda z silną armią, ale posiadające zacofaną, niewydolną i skorumpowaną gospodarkę. Rezultatem tego , większość obywateli Rosji będzie żyła na niskim poziomie bytowym. Nawet Chińczycy w najbliższym dziesięcioleciu, mają możliwość w tym względzie ich prześcignąć. Ta – dla Putina ponura prognoza, wynika ze względu na działania wielu krajów, zmierzających do uniezależniania się od dostaw surowców kupowanych dotychczas z Rosji. A na to pozwalają już najnowsze technologie energetyczne. Do realizacji budowy imperium rosyjskiego na wzór Rosji carskiej, Putinowi została tylko armia. Używa ją więc tak, jak 85 lat wcześniej Hitler, czyli do wzniecania wojen i zagarniania terytoriów sąsiadujących państw. Na początku – (jeszcze za Jelcyna)- Rosja wywołała 2 wojny w Czeczenii, doszczętnie ją pacyfikując. W 2008r. wojna w Gruzji z rezultatem; podporządkowanie jej i aneksja Abchazji. W Kirgistanie Dyktator Rosji wymusił zmianę władzy na sobie uległą. Następnie – poprzez zarządzanie wzajemną wrogością Azerów i Ormian, podporządkował sobie Armenię. W tamtym roku, Rosja praktyczne przejęła Białoruś. W styczniu br. Putin wysłał wojsko do zdławienia rodzącego się powstania w Kazachstanie, Teraz zabiera się za Ukrainę. Jeśli wywołanie wojny na Ukrainie skończy się dla Putina pomyślnie, to jakie będą następne cele? Nie trzeba zgadywać. Jego uwaga lub jego następcy, skupi się na powtórnym anektowaniu Litwy, Łotwy i Estonii, tak jak to zrobił Stalin wiosna 1940r. Nie bardzo wierzę w to, że dyktatorów Rosji zniechęci fakt przynależności Bałtów do NATO. Uważam że ten cel będą chcieli mimo tego, oraz za wszelką cenę zrealizować. Następny cel to Polska, Słowacja i Rumunia . Węgry pomijam, bo Orban już z Rosją się układa. Jakie zatem wypływają wnioski? Wojna jaką obecnie Rosja prowadzi na Ukrainie, jest bezwzględnie sprawą Polski i wymienionych krajów. Polska zatem, musi i powinna Ukrainie pomagać i to w jak najszerszym zakresie. Jeśli pomoc będzie niewystarczająca, to w przyszłości ww. groźba nadejdzie w jeszcze większej skali.