Minister zdrowia zapowiedział w środę, że rząd szykuje łącznie trzy projekty, które mają pomóc w walce z piątą falą epidemii w Polsce. Jeden z nich dotyczy możliwości wykonania szybkiego testu antygenowego w aptece. Ministerstwo Zdrowia po południu potwierdziło nam, że pakiet projektów zostanie przedstawiony w najbliższy piątek.

Do tej pory szybkie testy antygenowe, wykrywające zakażenie koronawirusem, można było zrobić sobie w niektórych punktach testowania, u lekarza rodzinnego, na izbie przyjęć i w SOR-ach. Można je też kupić samodzielnie w aptekach, niektórych dyskontach, czy w internecie.

Minister Adam Niedzielski na środowej konferencji poinformował, że mają pojawić się one w każdej aptece w kraju. Zapewnił, że zapasy testów są zabezpieczone, ale nie ujawnił, na jakich zasadach będzie można je wykonać – czy bezpłatnie, czy na podstawie skierowania, czy też bez. Wiadomo jedynie, że po zrobieniu takiego testu jego wynik ma zostać wpisany do centralnego systemu.

Będziemy chcieli zwiększyć powszechność testowania. Tak jak ustawa, która jest procedowana w Sejmie, wprowadza instytucję testu pracowniczego, tak w tej chwili pracujemy nad tym, by dostępność testowania była możliwa w każdej aptece w Polsce. Tak, żeby każdy obywatel mógł wejść do apteki, mając kiepskie samopoczucie i wykonać test antygenowy, który będzie wpisany do centralnej bazy – żebyśmy mogli obejmować te osoby nadzorem epidemicznym – mówił minister w środę.

W piątek zostanie przedstawiony pakiet projektów, zakładający m.in. możliwość testów w każdej aptece, a także bezpośrednie badania zamiast teleporady w niektórych grupach wiekowych. Szczegółów ministerstwo na razie nie chciało ujawnić, co niejako potwierdza, że – jak mówił minister Niedzielski w środę – prace nad nimi jeszcze się nie zakończyły.