Grzegorz Napieralski w tej kadencji debiutuje w Senacie RP, lecz wcześniej zasiadał do 2014 r. w Sejmie RP, będąc liderem politycznym lewicy. W wyborach prezydenckich w 2010 r. uzyskał trzeci wynik, zdobywając prawie 14 % poparcia. Jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych polityków w regionie. Mijającej kadencji w senacie oraz startowi w wyborach poświęciliśmy krótką rozmowę.
Panie Senatorze, minęły prawie cztery lata Pana obecności w senacie, wcześniej był Pan posłem. Zasiadał Pan w drugiej izbie parlamentu, pozostającej w cieniu Sejmu RP, w dodatku w opozycyjnym klubie. Czy z tej pozycji da się skutecznie działać politycznie? Czy nie jest tylko sposób na przetrwanie w polityce?
Grzegorz Napieralski: To zależy, jak się to funkcję sprawuje. Wbrew powszechnemu przekonaniu, funkcja senatora daje pewne możliwości, których nie gwarantuje posłowanie. Dyskusja o roli senatu co jakiś czas powraca, lecz, jak się wydaje, wśród głównych sił politycznych zapadł konsensus co do miejsca senatu w porządku instytucjonalnym państwa. Jest potrzebny, szczególnie kiedy sejmem targają partyjne walki.
Dla mnie zasiadanie w senacie stworzyło okazję do większego niż wcześniej zaangażowania w rozwiązania konkretnych problemów społeczności, którą reprezentuję. Stałem się łącznikiem między mieszkańcami gmin i powiatów tzw. okręgu szczecińskiego, władzami samorządowymi a władzami państwowymi. Bycie w opozycji ma tu mniejsze znaczenie, właśnie ze względu na charakter mandatu senatora, uzyskanego w wyborach bezpośrednich. Posłowanie, silenie podporządkowane polityce partyjnej, u mnie jeszcze łączone z przewodzeniem partii, takich możliwości nie dawało.
To dość ciekawe, że mówi Pan o konkretnym działaniu, w sytuacji, kiedy jednak senat nazywa się izbą refleksji. Jakie problemy udało się Panu rozwiązać, jakimi sprawami się Pan zajmował?
Grzegorz Napieralski: Tematyka wynikła z problemów zgłaszanych przez mieszkańców. Cóż, mogę powiedzieć, że rządząca partia ma spóźniony refleks, kiedy mówi o przywróceniu połączeń PKS w Polsce powiatowej. Jednym z motywów przewodnich w moich interpelacjach, oświadczeniach, rozmowach z urzędnikami i przedstawicielami rządu była walka z wykluczeniem transportowym. To coś, co boleśnie dotyka mieszkańców i paraliżuje rozwój gospodarczy gmin.
Zabiegałem na rzecz zwiększenia częstotliwości kursowania pociągów na trasie Szczecin – Gryfino – Widuchowa – Chojna – Mieszkowice – Boleszkowice, i dalej, do Wrocławia. Staram się sprawić, by pociągi spółki InterCity zatrzymywały się na stacjach Chociwel, Runowo Pomorskie, Łobez, Świdwin. Każdego roku zabiegałem o jak najlepsze przygotowanie sezonu letniego dla służb ratowniczych nad morzem. To jest bardzo ważne dla tych miejscowości.
Wykluczenie transportowe dotyczy nas jako regionu w skali makro. Dotyczy to połączeń drogowych, kolejowych i samolotowych. Dlatego też doprowadziłem do utworzenia stowarzyszenia gmin i powiatów na rzecz budowy S10 jako alternatywnego połączenia ze stolicą. Interweniowałem w sprawie kasacji połączeń lotniczych Szczecin – Warszawie, które szczególnie doskwierają ludziom zajmującym się biznesem. Są to rzeczy, które pozostają w gestii państwa, ale mają bardzo duży wpływ na rozwój lokalny.
Czy był taki problem, który był dla Pana zaskoczeniem? Bo redukcja połączeń kolejowych i autobusowych jest znana i jak na razie rozwiązanie tego problemu jest wyzwaniem na lata. Podobnie jak stan dróg. Chodzi mi o takie wyzwanie, o którym Pan nie pomyślał, że przyjdzie Panu się nim zajmować jako senatorowi?
Grzegorz Napieralski: Tak, było to zadanie, którego podjąłem się wspólnie z radnym sejmiku województwa, Arturem Nyczem. Okazało się, że Ochotnicza Straż Pożarna w Lisim Polu od zakończenia II wojny światowej nie zakupiła wozu gaśniczego. Do pożaru jechali ciągnikiem! A przecież tu nie chodzi o fanaberię, lecz zapewnienie podstaw bezpieczeństwa ludziom. Udało się nam wylobbować wsparcie dla tej jednostki i rozwiązać problem.
Podobnie nieoczekiwanym tematem, związanym z bezpieczeństwem, było zwiększenia bezpieczeństwa na terminalu LPG w Świnoujściu. Doprowadziłem do właściwych, niezbędnych ćwiczeń strażaków w tym miejscu.
W zasadzie, to wiele jest kwestii, które wydawałyby się standardem, a nie są. Tak jest ze służbą zdrowia, na przykład. Zgłaszałem wnioski do Ministra Zdrowia o dodatkowe fundusze dla szpitali powiatowych w naszym regionie. Beata Szydło nie chciała przyjechać na moje zaproszenie i spotkać się z pracownikami opieki zdrowotnej. Niedofinansowanie tej sfery musi się skończyć, wszyscy mamy prawo do pełnej służby zdrowia, niezależnie od zamieszkania.
Senat pełni też istotną rolę w kształtowaniu polskiej polityki zagranicznej, od lat odpowiada za współpracę z polonią. To zupełnie inny biegun on lokalnego, czy interesował on Pana?
Grzegorz Napieralski: Oczywiście, szczególnie w wymiarze, którym zajmuję się od lat. Przewodniczę Zespołowi Parlamentarnemu Polska-Wietnam i dbam o jak najlepsze relacje naszego kraju z tym azjatyckim państwem. Dlaczego Wietnam? Powody są dwa. Jeden to tradycja, drugi: to współczesność i perspektywy na przyszłość. Wietnam przez minione dekady był ważnym partnerem Polski, przysyłał swoich studentów na polskie uczelnie. Dziś wielu wietnamskich polityków i urzędników różnych szczebli mówi płynnie po polsku, znają, szanują i darzą sympatią nasz kraj, w którym spędzili młode lata. Należy to wykorzystać! Ponadto, współcześnie mamy sporą diasporę wietnamską w Polsce, która działa głównie w handlu i gastronomii, odgrywając pozytywną rolę w gospodarce i na rynku pracy. Powinniśmy to rozwijać, biorąc pod uwagę problemy naszego rynku pracy. Jest to społeczność, która ma swoją bogatą kulturę, na poznaniu i doświadczeniu jej Polska może tylko zyskać. A perspektywy związane ze współpracą z Wietnamem mogą być naprawdę optymistyczne: od rozwinięcia relacji między uczelniami, poprzez inwestycje polskich firm na tym dynamicznie rozwijającym się azjatyckim rynku, aż do intensywnej wymiany handlowej.
Czy udało się przekonać do tego obecny rząd?
Grzegorz Napieralski: Tak, doprowadziłem w tej kadencji do oficjalnej wizyty Prezydenta RP, Andrzeja Dudy wraz z korpusem rządowym (m. in. wicepremier Jarosław Gowin) w Wietnamie. W jej trakcie polska firma farmaceutyczna podpisała duży kontrakt na inwestycje w tym kraju. Są to pierwsze kroki, lecz znaczące. Wierzę, że jesteśmy na dobrej drodze do wypracowania korzystnej dla nas i dla Wietnamu współpracy.
Ubiega się Pan o reelekcję, ale z powrotem do poselskich ław. Czy nie jest Pan znużony bojem? Co na to Pana rodzina, żona i córki?
Grzegorz Napieralski: Nie chcę rezygnować z polityki, bo wiem, że mogę wpłynąć na to, że będzie przyjazna dla obywateli, nie tak ostra, antagonistyczna, bardziej nastawiona na dialog, współpracę i rozwiązywanie problemów. Stawiam na skuteczność w działaniu, dlatego przystąpiłem do klubu Platformy Obywatelskiej. Z rekomendacji tej partii będę powtórnie ubiegał się o mandat w Sejmie. W czasie kampanii będę spotykać się z mieszkańcami, w imieniu których działałem w Senacie, zdam sprawozdanie z mojej pracy i poprosić kolejny raz o poparcie. Jednego jestem pewien – to będą bardzo miłe spotkania i cieszę się na myśl o nich. A jeśli chodzi o moją żonę, Małgorzatę i nasze wspaniałe córki – Alę i Olę, to nie jest to dla nas nowość. Ważne, ze możemy na siebie liczyć. One rozumieją politykę, jak wiele polskich kobiet i wiedzą jakiej zmiany Polska potrzebuje. Czuje to też Koalicja Obywatelska, wysuwając kandydatkę na premiera, Małgorzatę Kidawę-Błońską. Mężczyzn jest dużo w polityce, musi się pojawić większa przestrzeń dla spraw kobiet, bezpieczeństwa społecznego i zdrowotnego dla pokolenia mojej mamy, szerokich perspektyw i wolności dla generacji moich córek. To też jest dla mnie ważne.
Dziękuję za rozmowę.
30 komentarzy
ewa mówi:
paź 11, 2019
o godzinie 7:04
Już pokazał Pan co umie, nie, nie, nie.
Anonim mówi:
paź 10, 2019
o godzinie 21:21
Tylko Pis.
Anonim mówi:
paź 10, 2019
o godzinie 21:18
Teraz jak są wybory t nagle przypomina sobie o swoich wyborcach…ŻENADA!!!!
Niech jedzie do Warszawki może tam się nabiorą na takiego „pana z telewizji”. Wstyd,że dopiero teraz jak są wybory posłowie przypominają sobie o nas.Gdzie byłeś do tej pory????A wiesz chociaż gdzie jesteś?Bo może Cię przywieźli nie mówiąc…
Przepraszam w KOALICJI OBWAELSKIEJ mówi:
paź 10, 2019
o godzinie 20:42
Mamy dwa światy numer 6 w platformie obywatelskiej i numer 24 w prawie i sprawiedliwości .Powinien każdy Wyborca obejrzeć film Nasz Rektor Józef Kopeć .Wdaje mi się że będzie oczywiste na kogo będziemy głosować
Anonim mówi:
paź 10, 2019
o godzinie 19:58
Zwycięstwa PiS chcą także częściej osoby z wykształceniem podstawowym (64 proc.) i z wykształceniem zasadniczym zawodowym (51 proc.), a także 54 proc. osób w wieku 65 lat i więcej, a także mieszkańcy wsi (53 proc.) oraz osoby negatywnie oceniające warunki materialne swojego życia (54 proc.). W grupach społeczno-zawodowych najczęściej zwycięstwa PiS życzą sobie rolnicy (64 proc.), renciści (58 proc.) i emeryci (53 proc.).Brawo elektorat.Brawo wy.
Anonim mówi:
paź 10, 2019
o godzinie 21:25
wariat ?
AnumoK mówi:
paź 10, 2019
o godzinie 18:02
Precz z PO-KO_muną !!!
Mieszkaniec mówi:
paź 10, 2019
o godzinie 17:15
Nie nie nie, panu dziękujemy
Nitraski mówi:
paź 10, 2019
o godzinie 17:13
Jade do pracy a na drodze nowe znaki drogowe potrze nitras jade dalej a tam ròwniez nitros mysle sobie niebezpieczne znaki trzeba uwarzac !!!
Anonim mówi:
paź 10, 2019
o godzinie 17:07
zaraz po wyborach poko pojadą na skarge do brukseli że sfałszowano wybory i pampers będzie stosował art.7.
kat mówi:
paź 10, 2019
o godzinie 16:21
PISOWCY już dość zniszczyli POLSKĘ I ZNIEWAŻYLI NARÓD.Będę głosował na LEWICE !!!!
Anonim mówi:
paź 10, 2019
o godzinie 21:03
Ty doskonale wiesz kto zniszczył Polskę i kto znieważał naród i wiarę Polaków ale wypisujesz te bzdury dla kasy, bo wy zwolennicy oPOzycji dla pieniędzy jesteście w stanie zrobić wszystko!
Anonim mówi:
paź 10, 2019
o godzinie 15:45
„Ludzie, którzy głosują na nieudaczników, złodziei, oszustów i zdrajców nie są ich ofiarami. Są ich wspólnikami”.
George Orwell
Anonim mówi:
paź 10, 2019
o godzinie 15:03
Precz z komuną!
Anonim mówi:
paź 10, 2019
o godzinie 13:35
Otwieram lodówkę, a tam Napieralski i Nitras.
Nitraski mówi:
paź 10, 2019
o godzinie 17:14
Jade do pracy a na drodze nowe znaki drogowe potrze nitras jade dalej a tam ròwniez nitros mysle sobie niebezpieczne znaki trzeba uwarzac !!!
Anonim mówi:
paź 10, 2019
o godzinie 13:27
Typowy PO=KOmuch.
mieszkanka mówi:
paź 10, 2019
o godzinie 13:14
A ja będę na niego głosować mądry i uprzejmy człowiek wysłucha i wytłumaczy tak trzymać więcej takich polityków .
Anonim mówi:
paź 10, 2019
o godzinie 15:28
Ja też.
Anonim mówi:
paź 10, 2019
o godzinie 22:22
Komuna rządziła przez 70 lat – już wystarczy!
Anonim mówi:
paź 10, 2019
o godzinie 12:19
Za lewicy (komuny) w sklepach na półkach stał jedynie ocet, nie było ubrań, rodzice nie mieli w co ubierać swoich dzieci. Pomarańcze, mandarynki, cytryny, banany, kawę można było kupić raz w roku. Komuchy dostawali wszystko spod lady albo mieli swoje sklepy np. konsumy(milicja), kantyny (wojsko). Nie brakował też niczego np. sekretarzowi partii. W domu na temat polityki rządu trzeba było mówić szeptem, aby ktoś nie doniósł na nas do służb. Wyjazd za granicę był niemożliwy. Polacy przez lata komuny żyli jak niewolnicy.
Anonim mówi:
paź 10, 2019
o godzinie 11:08
Precz z komuną !!!
Anonim mówi:
paź 10, 2019
o godzinie 19:53
Czyli z centralnie sterowanym dyktatem pisioków.
Anonim mówi:
paź 11, 2019
o godzinie 14:30
Ty wiesz doskonale, że PiS nie ma nic wspólnego z komunę piszesz te brednie, bo może ktoś w to uwierzy.
Do naprawy państwa nie można brać tych, którzy go celowo rujnowali!
Anonim mówi:
paź 10, 2019
o godzinie 11:03
Obiecanki ale tylko dla siebie a PiS zrobi porządek.
Anonim mówi:
paź 10, 2019
o godzinie 10:15
POwoli nadchodzi schyłek PO i lewicy . Po wygraniu PIS czas na przyspieszone wybory samorządowe
Anonim mówi:
paź 10, 2019
o godzinie 10:36
PiS nie chce rządzić w samorządach bo wie ze tam są lokalni ludzie . PiS wspiera samorządy i ludzi którzy tam rządzą
Anonim mówi:
paź 10, 2019
o godzinie 9:11
Gość mydło. To taki trwający polityk raz w jednej partii raz w drugiej. Całe życie w partii
Anonim mówi:
paź 10, 2019
o godzinie 8:42
CZŁOWIEKU, WALCZYSZ TYLKO O KASĘ DLA SIEBIE, A NIE DLA NAS !!! ILE RAZY TU BYŁEŚ – W KAMIENIU ? ZERO CZY MNIEJ ? CZY ROK TEMU BYŁEŚ TU Z NAMI, CZY JAK SZPITAL ZDYCHAŁ BYŁEŚ TU ? MONEY, MONEY, MONEY…. ILE LAT ZASIADASZ W PARLAMENCIE I CO ZROBIŁEŚ DLA POWIATU ? CZY KIEDYŚ GDZIEŚ NORMALNIE PRACOWAŁEŚ CZY TYLKO NA WIEJSKIEJ, A MOŻE JESTEŚ POLITOLOGIEM JAK CAŁA MASA „KANDYDATÓW NA P OSŁÓW?. TYLKO KASA I LANS SIĘ LICZĄ DLA WIĘKSZOŚCI, TO JUŻ NITRAS JEST LEPSZY, BO SIĘ NIE UKRYWA ZE SWOIMI WADAMI, JAK JEDZIE POD PRĄD NA AUTOSTRADZIE TO MA ODWAGĘ SIĘ PRZYZNAĆ.
Anonim mówi:
paź 10, 2019
o godzinie 8:40
Nic nie może. Lewica miała swoje długie 5 minut. Niekorzystne dla NAS. A kysz maro.