Parlament Europejski przyjął propozycję dyrektywy zmieniającej zasady w ubezpieczeniach komunikacyjnych. Według nich ofiary wypadków będą mogły liczyć na wyższe odszkodowania, a kierowcy bez polis będą karani nawet poza granicami swojego kraju. To pomysły, które spowodują podwyższenie ceny polis OC.
Parlament Europejski przyjął propozycję dyrektywy zmieniającej zasady w ubezpieczeniach komunikacyjnych. Według nich ofiary wypadków będą mogły liczyć na wyższe odszkodowania, a kierowcy bez polis będą karani nawet poza granicami swojego kraju. To pomysły, które spowodują podwyższenie ceny polis OC.
Obecnie suma gwarancyjna, czyli maksymalna kwota odszkodowania, jaką może wypłacić firma ubezpieczeniowa w ramach polisy OC, wynosi 5,21 mln euro w przypadku szkód osobowych oraz 1,05 mln euro jeśli chodzi o szkody majątkowe. Przyjęta propozycja zakłada podwyższenie sum gwarancyjnych odpowiednio do 6,07 mln euro i 1,22 mln euro.
Eurodeputowani chcą także zabezpieczyć ofiary na wypadek niewypłacalności ubezpieczyciela sprawcy z zagranicy. W takim przypadku osoba poszkodowana ma mieć zagwarantowaną wypłatę świadczenia, ale już ze swojego państwa zamieszkania. Świadczenie, bez względu na przebieg całej sprawy, ma być wypłacone w terminie nie dłuższym niż sześć miesięcy.
Lepsza ochrona ofiar wypadków drogowych to nie jedyny z pomysłów Parlamentu Europejskiego. Kolejną propozycją jest wprowadzenie ogólnoeuropejskiego systemu kontroli aut pod kątem posiadania ważnej polisy OC. Eurodeputowani zgodzili się na umożliwienie państwom UE dokonywania transgranicznej kontroli obowiązkowego ubezpieczenia obywateli innych państw wspólnoty. Sprawdzanie polis miałoby się odbywać za pomocą kamer i oprogramowania rozpoznającego numery rejestracyjne. Przyłapana w ten sposób osoba musiałaby zapłacić karę, nawet jeśli będzie na terenie obcego państwa.
Dobrą wiadomością dla kierowców jest propozycja zglobalizowania systemu zniżek za bezszkodową jazdę. Nowa dyrektywa ma nakłonić firmy ubezpieczeniowe do respektowania zniżek zdobytych na terenie całej Unii Europejskiej. Pozwoli to osobom przeprowadzającym się do innego kraju UE na zachowanie już „wypracowanych” bonusów.
E-rowery i skutery elektryczne są wyłączone z zakresu nowej dyrektywy. PE uznał, że stwarzają one znacznie mniejsze zagrożenie na drogach niż samochody, dlatego nie można ich obciążać tymi samymi obostrzeniami. Tym bardziej, że mogłoby to zahamować rozwój tych technologii i potencjalne innowacje w tym segmencie pojazdów. Jednak Parlament Europejski zażądał od państw członkowskich podjęcie decyzji na szczeblu krajowym, w jaki sposób chronić potencjalne ofiary takich pojazdów.
Wniosek został przyjęty 562 głosami (tylko 36 eurodeputowanych było przeciw, a 19 wstrzymało się od głosowania). Teraz dokumentacja została przekazana Komitetowi ds. Rynku Wewnętrznego w celu międzyinstytucjonalnych negocjacji.
2 komentarzy
gość mówi:
lut 18, 2019
o godzinie 18:29
Pani Sadurska i inne osoby z PZU muszą zarabiać po 90 kawałków miesięcznie.
Anonim mówi:
lut 18, 2019
o godzinie 10:52
Lubię to.