W piątek (25 stycznia) pożegnaliśmy na Cmentarzu Komunalnym w Kamieniu Pomorskim śp. Jerzego Bogdanowicza, nauczyciela i wychowawcę, legendę kamieńskiego sportu, zasłużonego działacza kultury fizycznej oraz przyjaciela i darczyńcę Muzeum Historii Ziemi Kamieńskiej.
Jerzy Bogdanowicz urodził się 16 września 1935 r. w Łukowie (w województwie lubelskim) jako trzeci, najmłodszy syn Antoniego i Apolonii zd. Wasak. Rodzice posiadali niewielkie gospodarstwo rolne. Ojciec prowadził dodatkowo własną firmę zajmującą się hurtowym skupem zboża. Mały Jerzy przeżył okres II wojny światowej w rodzinnym mieście wraz z matką i braćmi. Ojciec przeszedł zaś szlak bojowy Armii Andersa i powrócił do Polski, po wojennej tułaczce, w 1947 r. Rodzina nie została jednak w Łukowie wyruszając na tzw. Ziemie Odzyskane tak aby Antoni Bogdanowicz, andersowiec i syn posła na Sejm Drugiej Rzeczpospolitej, nie rzucał się w oczy nowej tzw. władzy ludowej. W połowie listopada 1947 r. Państwo Bogdanowiczowie przyjechali do Kamienia Pomorskiego, w którym dwunastoletni Jerzy został uczniem Publicznej Szkoły Powszechnej i członkiem działającej w mieście I Drużyny Harcerskiej im. Tadeusza Kościuszki. Rok później przeprowadzili się do Szczecina, gdzie Jerzy Bogdanowicz ukończył w 1949 r. szkołę podstawową. Cztery lata później, po uzyskaniu świadectwa dojrzałości w II Liceum Ogólnokształcącym im. Mieszka I w Szczecinie, podjął pracę w Państwowych Zakładach Zbożowych – w elewatorze szczecińskiego portu, a następnie w Wydziale Komunikacji Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej. W październiku 1954 r. rozpoczął studia w Wyższej Szkole Wychowania Fizycznego we Wrocławiu, które ukończył cztery lata później. Gdy stanął przed wyborem podjęcia pracy w jednej ze szczecińskich szkół podstawowych lub w Państwowym Liceum Pedagogicznym w Kamieniu Pomorskim, jak wspominał po latach, długo się nie zastanawiał. Znał nasze miasto z lat wcześniejszych, gdy mieszkał tu z rodzicami i braćmi, dobrze wspominając ten okres swego życia. Miał tu też znajomych z tego czasu.
Po otrzymaniu nakazu pracy do Kamienia Jerzy Bogdanowicz zgłosił się 15 sierpnia 1958 r. w kamieńskim liceum i został nauczycielem wychowania fizycznego. W naszym mieście założył rodzinę żeniąc się w 1960 r. z nauczycielką nauczania początkowego i wychowania fizycznego Zofią Materską. W Kamieniu urodzili się także dwaj synowie małżeństwa Bogdanowiczów– Piotr i Wojciech.
Młody nauczyciel był bardzo lubiany przez uczniów. Na początku swej pracy wyglądał niemal jak ich rówieśnik. Oni nazwali go „Szczawikiem”. Ten przydomek, który Pan Profesor polubił, towarzyszył mu też w kolejnych szkołach. W Liceum Pedagogicznym, oprócz WF-u, uczył również przez kilka lat przysposobienia wojskowego oraz był wychowawcą w internacie. Pracował także w działającej przy PLP szkole podstawowej, zwanej „ćwiczeniówką”. Był pierwszym i przez ponad dekadę jedynym magistrem wychowania fizycznego uczącym w szkołach ówczesnego powiatu kamieńskiego. W 1964 r. został przeniesiony do pracy w działającym od dwóch lat Liceum Ogólnokształcącym w Kamieniu Pomorskim. Placówka ta mieściła się wówczas w budynku Szkoły Podstawowej nr 2 przy ulicy Marii Konopnickiej 19. Po likwidacji PLP w 1966 r. przeniosła się do neogotyckiego gmachu przy Placu Katedralnym 5. Znajdująca się w nim sala gimnastyczna znowu stała się dla Pana Jerzego drugim domem. W LO był wychowawcą pierwszej klasy maturalnej w tej szkole, która ukończyła ją w 1966 r. Równolegle uczył wychowania fizycznego w Szkole Podstawowej nr 1 znajdującej się w tym samym co LO budynku. W 1988 r. przeszedł na emeryturę. W szkołach tych pracował jednak jeszcze przez kolejne trzy lata. Przez krótki okres w latach sześćdziesiątych miał też godziny w pozostałych kamieńskich placówkach oświatowych – Szkole Podstawowej nr 2, Szkole Zawodowej przy Państwowym Ośrodku Maszynowym oraz w Zasadniczej Szkole Zawodowej. Od 1965 do 1967 r. pracował też na część etatu jako instruktor gimnastyki leczniczej w „Uzdrowisku Kamień Pomorski”.
Jerzy Bogdanowicz przez całe życie żył sportem, w którym „zakochał się” w szkole średniej. Jako uczeń szczecińskiego „Pobożniaka”, jak nazywane jest II LO, był zawodnikiem Klubu Sportowego „Kolejarz”, w którym udzielał się w pływaniu, koszykówce i lekkiej atletyce. W 1953 r. jego szkolna drużyna koszykarzy, w której grał, zajęła czwarte miejsce w kraju w I Ogólnopolskich Igrzyskach Szkół Ogólnokształcących we Wrocławiu. Studiując pływał wyczynowo w Akademickim Związku Sportowym i był ratownikiem na plażach podczas wakacji. W Kamieniu Pomorskim na dobre związał się z koszykówką, która była jego ulubioną grą zespołową. Grał w nią w kamieńskim „Gryfie” oraz był jej trenerem w tym klubie, a w latach 1966-1974 w Międzyszkolnym Klubie Sportowym „Opty”. Posiadał uprawnienia instruktorskie i sędziowskie w pływaniu, koszykówce, piłce ręcznej i lekkiej atletyce.
Oprócz pracy jako nauczyciel był również instruktorem metodycznym wychowania fizycznego, a w latach 1966-1975 podinspektorem i wizytatorem ds. WF-u i sportu w Wydziale Oświaty Prezydium Powiatowej Rady Narodowej, a później Urzędu Powiatowego w Kamieniu Pomorskim. Od 1958 do 1975 r. był członkiem Powiatowego Komitetu Kultury Fizycznej i Turystyki. Należał do założycieli Międzyszkolnego Klubu Sportowego „Opty” i Szkolnego Związku Sportowego w Kamieniu Pomorskim, których długie lata był sekretarzem. Za swą działalność na rzecz sportu był wielokrotnie nagradzany. W 2006 r. otrzymał Order Białego Misia nadany Mu przez Szkołę Podstawową nr 2, a rok później Złotą Wstęgę Ziemi Kamieńskiej przyznaną za całokształt działalności sportowej przez Burmistrza Kamienia Pomorskiego.
Jerzy Bogdanowicz, jako nauczyciel i działacz kultury fizycznej, przez cały ponad trzydziestoletni okres swej pracy zawodowej był inicjatorem i organizatorem setek imprez sportowych na szczeblu miejskim, rejonowym i powiatowym. Jego uczniowie odnosili szereg sukcesów na szczeblu wojewódzkim. Swą wykonywaną z niespotykaną dziś pasją i zaangażowaniem pracą walnie przyczynił się do umasowienia i rozwoju sportu na Ziemi Kamieńskiej oraz poprawienia warunków do prowadzenia wychowania fizycznego w szkołach. Dla kamieńskiego sportu jest postacią legendarną, która położyła ogromne zasługi dla jego rozwoju.
Razem ze zmarłą w 2011 r. żoną Zofią, również nauczycielką WF-u, tworzyli zapamiętane przez pokolenia uczniów kamieńskiej „jedynki” i „ogólniaka” małżeństwo „Pani i Pana od gimnastyki” zapisując się złotymi zgłoskami w sportowej historii Kamienia Pomorskiego.
Najważniejszą pasją Pana Jerzego był oczywiście sport, ale interesował się również historią swojej rodziny i naszego miasta. Pieczołowicie przechowywał nie tylko pamiątki rodzinne, z Księgą Rodu Bogdanowiczów na czele, ale też dokumenty i notatki z czasów pracy zawodowej czy wycinki prasowe. Świetnie pamiętał swych uczniów i ich wyniki sportowe, z których był dumny. Cieszył się gdy rozpoznawali go na ulicy i gdy mógł z nimi porozmawiać. Od początku kibicował powstałemu w 2009 r. Muzeum Historii Ziemi Kamieńskiej, którego był przyjacielem i darczyńcą. Jako świadek historii spisał swoje wspomnienia z lat swej aktywności w naszym mieście. Udział w ich powstawaniu będziemy zawsze poczytywali jako zaszczyt dla naszej placówki. Był częstym gościem w kolejnych siedzibach MHZK w Pałacu Biskupim i przy Mickiewicza 34. Przez ostatnie dwa lata kiedy nie mógł już nas odwiedzać interesował się działalnością Muzeum i życiem miasta. Gościnne progi mieszkania w bloku przy ulicy Piastowej, w którym mieszkał, stały dla nas otworem. Pomimo różnych przeciwności losu był zawsze pełen życzliwości, spokoju i optymizmu. Kiedy byliśmy u Niego 14 stycznia zapowiedzieliśmy kolejną wizytę. Nic nie wskazywało, że będzie to nasze ostatnie spotkanie. Jerzy Bogdanowicz zmarł w szpitalu w Gryficach 17 stycznia.
Dziękujemy, że był Pan z nami Panie Profesorze. Na zawsze pozostanie Pan w naszej pamięci!
Muzeum Historii Ziemi Kamieńskiej
2 komentarzy
gościu mówi:
sty 28, 2019
o godzinie 15:40
Doceniajmy ludzi z pasją za ich życia, a nie tylko wtedy, kiedy już odeszli.
Wielki żal, ale i wspaniałe wspomnienia po Jurku Bogdanowiczu.
Anonim mówi:
sty 27, 2019
o godzinie 23:36
Wielki żal że odchodzą tak wspaniali ludzie. ???