Wyjątkowo bo już w piątek na stadionie miejskim w Wolinie rozegrano 5 kolejkę czwartoligowych rozgrywek. Gospodarze, zespół Vinety podejmował ekipę Olimpu Gościno. Po zeszłotygodniowej porażce z Chemikiem Police(0:2) trener Kubacki zdecydował się na 5 zmian w wyjściowej jedenastce.
Od początku spotkania zespół gości pokazywał iż nie przyjechał się tylko bronić ale zamierza zawiesić gospodarzom wysoko poprzeczkę. W pierwszych 15stu min dwie bardzo dobre interwencje Wesołowskiego uchroniły Wolinian od straty bramki. Im dłużej trwało spotkanie tym Vikingowie przejmowali inicjatywę. Aktywni tego dnia Grześkowiak oraz Tarka raz za razem tworzyli zagrożenie w bocznych strefach jednak ich dośrodkowania nie kończyły się celnymi strzałami w bramkę gości. Najlepszą sytuację w pierwszej części spotkania miał Kamil Wiśniewski jednak jego mocne uderzenie głową kapitalnie obronił bramkarz z Gościna. Do przerwy kibice na stadionie w Wolinie nie ujrzeli bramek.
W przerwie doszło do dwóch zmian w szeregach Vikingów. Na boisku pojawili się: kapitan zespołu Dawid Łodyga oraz Konrad Bartoszewicz. Od pierwszego gwizdka drugiej części sporą przewagę uzyskali nasi zawodnicy. Gra toczyła się na połowie rywali. Kilkukrotnie kotłowało się pod bramką Olimpu. W 71min. Wolinianie obejmują prowadzenie. Po dośrodkowaniu z lewej strony, najlepiej w polu karnym odnalazł się wyróżniający się tego młodzieżowiec Michał Grześkowiak i pewny strzałem głową otworzył wynik spotkania. Vikingowie dalej próbowali atakować natomiast goście ograniczyli się do kontr oraz szukania swoich okazji ze stałych fragmentów gry. W 84 min spotkania Olimp doprowadza do wyrównania. Po faulu w środkowej strefie boiska, dośrodkowanie na bramkę zamienił bardzo dobrze znany na zachodniopomorskich boiskach Maciej Płomiński
Do końca spotkania oba zespoły miały po jednej bardzo dobrej okazji do rozstrzygnięcia tego spotkania. Najpierw napastnik gości minimalnie uderzył koło słupka, natomiast w ostatnim akcencie piątkowego spotkania Bartoszewicz przestrzelil nad bramką.
– Oczywiście cieszy mnie fakt zdobycia bramki, jednak zamieniłbym ją na 3 pkt dla naszego zespołu.Traktujemy ten remis w kategorii porażki. Jestem przekonany ,iż w następnej kolejce o powrót na zwycięski szlak, pokazując przy tym dobre futbolowe widowisko. Korzystając z okazji chciałbym zadedykować to trafienie moim Rodzicom, którzy są naszymi wiernymi fanami i mocno trzymają kciuki za mnie jak i cały zespół – powiedział strzelec jedynej bramki Michał Grześkowiak.
Wesołowski- Rotegruber(Łodyga), Kostka, Bidny, Tarka, Cyburt(Bartoszewicz), Grześkowiak,Nagórski, Wiśniewski R.(Aleksandrowicz ↔️Szymfeld), Skorb, Wiśniewski K.
3 komentarzy
Anonim mówi:
wrz 2, 2018
o godzinie 10:55
A kto to ta vineta????????
Anonim mówi:
wrz 2, 2018
o godzinie 14:37
Vineta to ktoś komu zapewne patrzysz w oczy i sprzyjasz I szukasz poparcia , ale gdy masz możliwość anonimowo plujesz na nich.
Anonim mówi:
wrz 2, 2018
o godzinie 23:09
Nie pluje na nich. Nie interesuje mnie ten glupi sport i tym samym jestem zdrowy w porownaniu z toba. Bo na meczu pijesz i sie cieszysz jak dziecko a potem pk krzakach sikasz i przy okazji lejesz na swoje brudne nogawki.szkoda mi ciebie ale coz tym sie różnimy ze ja olewam vinete a ty swoje nogawki od spodni???