Szymon Kuczyński od sierpnia ubiegłego roku cały czas spędza na swoim niewielkim jachcie. Chce opłynąć Ziemię dookoła bez zawijania do żadnego portu. Został mu ostatni odcinek wyprawy i już w czwartek dopłynie do tego samego portu, z którego startował kilka miesięcy temu.

Szymon Kuczyński samotnie opływa świat bez przystanków na małym, nieco ponad sześciometrowym jachcie – najmniejszym w historii podobnych rejsów. Jego wyprawa rozpoczęła się w sierpniu 2017 roku. Jak relacjonuje TVN24, wypłynął z Plymouth w Wielkiej Brytanii i w czwartek tam wróci. Powitają go tam jego przyjaciele i rodzina.

– Wygląda to tak, jakbyśmy się zamknęli w czteroosobowym namiocie i wsadzili go na łódkę – mówił Dobrochna Nowak, dziewczyna Szymona Kuczyńskiego.

To nie pierwsza wyprawa dookoła świata, w którą popłynął Kuczyński. Dwa lata temu opłynął już kulę ziemską, ale wtedy robił przystanki. Dotychczas dwóch Polaków samotnie opłynęło świat bez zawijania do portu. Byli to Henryk Jaskuła i Tomasz Lewandowski.

źródło:
TVN24.pl