W nocy z czwartku na piątek w Szczecinie doszło do tragedii. Na Krzekowie doszło do pożaru domu, w którym zginął 10-letni Bartek. Chłopiec chciał zostać piłkarzem, uczył się w piłkarskiej akademii.

– Bartek był wzorem do naśladowania. Obecny na każdych zajęciach, pogodny, uśmiechnięty i ambitny zawodnik. Świetna postać i ważny element drużyny prowadzonej przez trenera Dawida Bidnego. Trenował w FA Szczecin już trzeci sezon i o jego postawie można było mówić tylko w samych superlatywach – wspominają trenerzy.

Jego tata przebywa teraz w szpitalu w stanie ciężkim. Bezpieczna jest już jego mama Joanna i 2-letnia siostra, chociaż one też doznały poważnych poparzeń. Spaleniu uległ również cały dobytek rodziny.

W Internecie ruszyła zbiórka pieniędzy na naprawę szkód spowodowanych przez pożar.

Link do zbiórki: https://zrzutka.pl/jsxg29

Foto: Straż Pożarna w Szczecinie,
Football Academy Szczecin
Wojtek Basałygo