Dwutlenek węgla, jako składnik powietrza, to gaz niezbędny do życia. Jednak jego nadmiar jest nie tylko trujący, ale także przyczynia się do zmian klimatycznych, wpływających negatywnie na światowy ekosystem. Trwający (18-24 listopada) Tydzień Edukacji Globalnej, którego tegoroczne hasło brzmi: „Pobudka! To ostatni dzwonek dla klimatu!”, jest dobrym momentem, by samemu podjąć inicjatywy ograniczające emisję CO2 do atmosfery.
Globalne ocieplenie jest faktem. W 2015 r. po raz pierwszy w historii pomiarów wzrost średniej temperatury powierzchni Ziemi przekroczył 1°C ponad poziom z okresu przedprzemysłowego. Według przewidywań ekspertów, jeżeli dotychczasowa polityka energetyczna nie ulegnie zasadniczej zmianie, już w czwartej dekadzie XXI wieku wskaźnik ten przekroczy 1,5°C, co może przynieść opłakane skutki dla naszej planety i nas samych – anomalie pogodowe czy niedobory wody pitnej.
Jednym z gazów cieplarnianych, które prowadzą do efektu szklarniowego, podwyższającego średnią temperaturę na Ziemi, jest dwutlenek węgla. Choć w dużej mierze jest on wydzielany w procesach naturalnych, to jednak działalność człowieka odpowiada za nadwyżkę emisji, będąc główną przyczyną obserwowanego ocieplenia. W 2017 r. mieszkaniec Unii Europejskiej wyemitował średnio 7,2 tony CO2. To tzw. ślad węglowy, który można łatwo minimalizować – np. wybierając zamiast samochodu transport publiczny czy ograniczając podróże samolotem. W ogólnym rozrachunku nie pomaga też spalanie paliw kopalnych (np. węgla), między innymi w domowych kotłach.
Jak ograniczyć emisję dwutlenku węgla?
Polska energetyka nadal oparta jest w prawie 80% na węglu kamiennym i brunatnym. Jednakże, w najnowszym projekcie Polityki energetycznej Polski do 2040 r. czytamy, że do 2030 r. udział węgla może spaść do 56-60%, przy jednoczesnym wzroście wykorzystania odnawialnych źródeł do 21-23% (wobec obecnych 11%). Co ważne, do zwiększania produkcji energii z odnawialnych źródeł może przyczynić się każdy z nas. – Jedną z opcji jest zainstalowanie paneli fotowoltaicznych. Dzięki takiemu rozwiązaniu możemy nie tylko ograniczyć zużycie energii produkowanej w znacznym stopniu z węgla, ale także w długofalowej perspektywie generować oszczędności. Prosumencki system opustów pozwala bowiem na wprowadzanie części prądu wytworzonego w domowej instalacji do sieci elektroenergetycznej – wyjaśnia Anna Sawicka, Ekspert ds. rozwoju strategii ekologicznej w Banku Ochrony Środowiska.
Sposobem ograniczenia emisji CO2 do atmosfery jest również odpowiednie źródło ciepła. Niestety, wciąż wiele polskich domów ogrzewa się za pomocą trujących „kopciuchów”. – Wymiana starego kotła na bardziej efektywny, nie dość, że zmniejszy ilość dwutlenku węgla oddawanego do atmosfery, to korzystnie wpłynie na nasze zdrowie. Warto pamiętać, że podczas spalania paliw stałych emitowane są także pyły i benzo(a)piren, który ma właściwości rakotwórcze – tłumaczy Anna Sawicka.
Pomoc państwa i samorządów
W odpowiedzi na wyzwania klimatyczne podejmowane są różnego rodzaju działania. Zarówno na poziomie centralnym, jak i lokalnym. W ramach programu „Czyste powietrze”, prowadzonego przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, oferowana jest pomoc w wymianie nieekologicznego źródła ciepła (w postaci pożyczek i dotacji). Z kolei program „Mój prąd” to propozycja skierowana do osób, które chciałyby wyposażyć dom w mikroinstalację fotowoltaiczną. Dotacja pokrywa do 50% kosztów inwestycji, jednak nie może przekroczyć kwoty 5 tysięcy złotych brutto. Finansowanie „zielonej energii” oraz uzupełnienie wsparcia działań antysmogowych może zapewnić np. Bank Ochrony Środowiska, który na tego typu cele udziela dedykowanych, preferencyjnych kredytów i pożyczek. Warto również dowiedzieć się, czy w naszej gminie nie jest prowadzony program, dzięki któremu możliwe będzie uzyskanie dofinansowania do inwestycji proekologicznej.
CE Communication
Piotr Artymowski
7 komentarzy
Anonim mówi:
Lis 21, 2019
o godzinie 23:48
Skoro tyle się mówi o globalnym ociepleniu i zanieczyszczeniu powietrza – to pytam dlaczego masowo wycina się lasy, które są naszymi płucami i oczyszczają powietrze???
Dlaczego zwykły Kowalski ma troszczyć się o środowisko, podczas gdy Ci co realnie wpływają na jakość naszego życia to środowisko niszczą!
las mówi:
Lis 22, 2019
o godzinie 10:06
A gdzie w Polsce się lasy masowo wycina? Z tego co widzę to masowo sadzi się drzewa, a jak ich się nie sadzi to na nieużytkach same wyrastają. Koło mnie jest działka, o którą właściciel nie dba. Po około 10 latach jest tam prawdziwy las. Czyli ten właściciel może właśnie dba o środowisko.
Anonim mówi:
Lis 21, 2019
o godzinie 13:27
Pytanie, co robi gmina w tym kierunku,kto kontroluje czym palą mieszkańcy ,którzy mają zwykłem piece do c.o.
Po o2 mówi:
Lis 21, 2019
o godzinie 12:45
Najwięcej CO2 produkuje przemysł grzewczy, produkcja prądu i masowe rolnictwo, a nie „Kowalski”, Bezsensowne oświetlenie dróg czy ronda w środku lasu, lampy palące się w dzień, czy Terminal jak choinka. Ile z nich idzie CO2, smogu i innych…
Do tego nadmierne budownictwo, marnotrawstwo wody i wycinka drzew.
Chcemy ratować ziemię to z głową, i wszyscy.
Bzdura mówi:
Lis 21, 2019
o godzinie 11:42
Ten artykuł to istna ściema ,kłamstwo wpajane ludziom , nie chce nawet mi się tłumaczyć o co tu we wszystkim chodzi , tylko tyle powiem że o to by wydoić nas z kasy , a ten proces jest naturalny taki cykl ziemi , dziś w Hiszpanii i Portugalii pada śnieg więc jak jest ocieplenie czy oziębienie , aj szkoda że społeczeństwo wierzy we wszystko co im powie telewizja , jesteście sterowani pozdro
Anonim mówi:
Lis 21, 2019
o godzinie 13:40
a Ziemia oczywiście jest płaska ,
d mówi:
Lis 21, 2019
o godzinie 23:41
i stacjonarna