Sobotni mecz pomiędzy Koroną Stuchowo a Syreną – Grot Rymań zakończył się wysoką wygraną gospodarzy 10:2.
Korona od początku meczu grała w przewadze jednego zawodnika, goście grali w dziesięciu. W 4. minucie stuchowianie wyszli na prowadzenie po bramce Bartłomieja Cymkieja. Radość gospodarzy nie trwała jednak długo. W 10. minucie po faulu w polu karnym sędzia Konrad Matczak podyktował jedenastkę, którą na bramkę zamienił kapitan gości Mateusz Hładuń. Konsternacja na trybunach, kosternacja w zespole Korony. Gospodarze po zadanym ciosie obudzili się po jedenastu minutach, wtedy to Konrad Pałka dał prowadzenie biało-niebieskim. Niestety po zdobyciu bramki musiał on opuścić boisko z powodu kontuzji, a jego miejsce zajął Patryk Rocha. Kolejna bramka miejscowego zespołu to trafienie w 42. Minucie Bartłomieja Cymkieja. W zespole przyjezdnych boisko z powodu kontuzji opuścił jeden z zawodników i grali oni w dziewiątkę. Wynik w pierwszej połowie na 4:1 przypieczętował Robert Stangrycki golem w doliczonym czasie gry.
W 52. minucie Piotr Początek pokonał swojego bramkarza trafieniem samobójczym i gospodarze prowadzili już 5:1. Pięć minut później gola na swoje konto zapisał Patryk Rocha. Kilka minut po tym trafieniu nastąpiła zmiana bramkarza w zespole gości ze względu na kontuzje, po tym wydarzeniu przyjezdni grali wtedy w ósemkę. Następne osiem minut to trzy bramki dla Korony. Strzelcami byli Szymon Chodziutko, Dariusz Malinowski i Krzysztof Guster. Około 80. minuty kolejna kontuzja u przyjezdnych i kończyli oni mecz w siedmiu. W 82. minucie bramkę numer 10 dla stuchowian zdobył Adrian Putyrski. Zdziesiątkowany zespół Syreny-Grot nie miał już nic do stracenia. Po błędzie obrony gospodarzy Patryk Kotłów skapitulował po trafieniu Norberta Sikorskiego. Do końca spotkania wynik nie zmienił się. Mecz zakończył się rezultatem 10:2 dla Korony. Wielkie brawa należą się zawodnikom gości, którzy mimo osłabienia grali do końca, nie symulowali kontuzji i wcześniejszego końca spotkania.
1:0 – Cymkiej B. 4′
1:1 – Hładuń (karny) 10′
2:1 – Pałka K. 21′
3:1 – Cymkiej B. 42′
4:1 – Stangrycki 45+2′
5:1 – Piotr Początek (samobójcza) 52′
6:1 – Rocha 57′
7:1 – Chodziutko 65′
8:1 – Malinowski 67′
9:1 – Guster 73′
10:1 – Putyrski 82′
10:2 – Sikorski N. 86′
KORONA: Kotłów – Chudziejko, Cymkiej B., Gorajski (58′ Guster), Kondras, Pałka K. (23′ Rocha), Pawłowski, Putyrski (C), Stangrycki (55′ Malinowski), Stogowski, Żywulski (55′ Zgierski)
źródło: Przemysław Skiba
4 komentarzy
Anonim mówi:
Wrz 17, 2020
o godzinie 19:31
A bałtyk gostyn jak? :D które miejsce? :D
Anonim mówi:
Wrz 16, 2020
o godzinie 23:05
11 na 7 i remis 1-1
Anonim mówi:
Wrz 15, 2020
o godzinie 19:59
Ale mi sukces… Ostatnie 15 min – 11 na 7 i jeszcze bramkę dali sobie strzelić😂
rys mówi:
Wrz 14, 2020
o godzinie 16:41
jak się młoty wzięli do piłki to i skutki opłakane,pamiętam że kiedyś też z takimi grałem skutki były opłakane oczywiście dla mnie