Sobotnie spotkanie Wikingów z Iną Goleniów, choć zakończone remisem było prawdopodobnie najlepszym meczem jaki został rozegrany tej rundy w Wolinie. W ocenie działaczy, całość spotkania została wypaczona przez głównego arbitra, który pokazał tego dnia 12 żółtych i 3 czerwone kartki.
Pierwsze 25 min spotkania to duża dominacja zawodników z Wolina i kilka bardzo dobrych okazji do strzelenia bramki. Najpierw w dogodnej sytuacji niecelnie uderzył Kamil Wiśniewski. Chwilę później goście skontrowali. Sytuacje sam na sam z Krzysztofkiem przegrał Jarząbek. Nie minęła chwila i aktywny od początku spotkania, 17-letni Łukasz Bożko dośrodkował z lewej strony wprost na głowę Wiśniewskiego. Kamil, precyzyjnym strzałem pokonał Hengera. W 45 minucie goście doprowadzili do wyrównania. Banachewicz precyzyjnym dośrodkowaniem obsłużył Żabickiego. Ten mocnym uderzeniem głową nie dał szans Krzysztofkowi.
Druga połowa meczu pod względem bramkowym nie przyniosła zmiany rezultatu. W ocenie gospodarzy, na uwagę tego dnia zasłużył jednak ktoś inny.
– Mieliśmy prawdziwe eldorado jeżeli chodzi o rozdawanie żółtych i czerwonych kartek. W całym spotkaniu sędzia Wilk rozdał 12 żółtych oraz 3 czerwone kartki, będące konsekwencjami dwóch żółtych kartek dla danego zawodnika. W naszym zespole boiska opuścić musiał Adrian Nagórski, w Inie Patryk Lubośny, były zawodnik naszego klubu. Dodatkowo po meczu taką samą karą ukarany został Kamil Wiśniewski. Taka ilość upomnień, delikatnie podkreśla, iż tego dnia arbiter główny nie panował nad meczem… Rozumiemy, że to jest tylko IV liga, że tutaj nie grają mistrzowie świata, że tutaj nie trenują również najlepsi trenerzy oraz nie sędziują tzw „wirtuozi gwizdka” jednak odzywki głównego sędziego do zawodników typu: „c..j mnie to obchodzi” są delikatnie mówiąc, nie na miejscu. „Gwiazda” tego spotkania jest tylko jedna. Niestety w złego tego słowa znaczeniu – czytamy na stronie Vinety Wolin.
Jak zaznaczają wolinianka, arbiter główny tego spotkania nie uznał pięciu bramek drużyny Wikingów.
Vineta – Ina Goleniów 1:1 (1:1)
Bramki: K. Wiśniewski – Żabicki
Skład Vinety: Krzysztofek, Szymfeld, Jeż, Łodyga, Tarka (Gałecki), Cyburt, Nagórski, Bartoszewicz, Bożko (Grochowski), Duwe, Wiśniewski
źródło:
Vineta Wolin
6 komentarzy
Marek mówi:
Lis 26, 2019
o godzinie 8:46
Biedactwa z Wolina popłakały się w rękaw. Widocznie pan sędzia miał powody aby dać tyle kartek.
Panowie piłkarze pamiętajcie, że sędziowie mają ułamki sekund na podjęcie decyzji i niestety na tym poziomie rozgrywek nie mają do dyspozycji VAR-u, aby skorygował popełniony błąd.
Jeszcze trochę i nie będzie miał kto sędziować zawodów. Może wtedy się ockniecie.
Anonim mówi:
Lis 25, 2019
o godzinie 22:10
Dla mnie to był kabaret co sędzia wyprawial ale mecz fajny do oglądania. Vineta ma doświadczenie i to widac
i mówi:
Lis 25, 2019
o godzinie 11:12
Tacy najważniejsi na boisku Wilkowie nie powinni nawet na trybunie siedzieć, skandal . Ina przegrała ale zremisowała .
były piłkarz mówi:
Lis 25, 2019
o godzinie 7:58
Zawodnicy Vinety dostawali kartki za niewinność… Takie aniołki…
Anonim mówi:
Lis 24, 2019
o godzinie 20:41
No wiadomo, wynik nie taki to wina sędziego, nikogo więcej. Czy jeżeli sędzia rozdał tyle kartek to znaczy, że nie panował nad meczem? Żenujący artykuły ze strony Vinety Wolin.
Anonim mówi:
Lis 24, 2019
o godzinie 19:40
To jest właśnie „Pan Wilk” następny międzynarodowy sędzia..
Na Gryfie byli jeszcze więksi partacze dziadek i dzieci z gimbazy na bokach.
Poziom ligi nie zachwyca, ale związek nie może każdego pchać w górę bo nie ma sędziów.. 3/4 Z Nich może rekreacyjnie sędziować A klasę(Nie obrażając grających tam chłopaków)