– Do wszystkich fanów, wielbicieli, sympatyków postaci Jerzego Juliana Kalibabki „Tulipana”. Przez wielu ludzi postrzegany głównie jako postać najsłynniejszego polskiego uwodziciela okresu PRL-u, Jednak dla nas… prywatnie najukochańszy, pragnący najbardziej ciepła rodzinnego! Tatusiu, nic się dla Ciebie nie liczyła bardziej niż rodzina, My! – piszą za pośrednictwem jednego z portalu społecznościowych najbliżsi zmarłego w środę (13.03) Jerzego Kalibabki.

Jerzy Kalibabka, zasłynął jako najsłynniejszy amant PRL. Wielokrotnie wymykający się policji, uwiódł omamił, rozkochał w sobie i okradł tysiące kobiet. Przez długie lata żył jak książę i zyskał miano największego uwodziciela w historii naszego kraju! O jego losach powstał serial, który z zapartym tchem śledziły miliony Polaków.

Przede wszystkim był artystą z ogromnym sercem, cudownym, nostalgiczną duszą, charyzmatycznym przyjacielem. Nie powstały słowa, które opisują tak ogromną miłość jaką darzył Kobietę Swojego Życiapiszą za pośrednictwem oficjalnego Fanpage’a zrozpaczeni członkowie najbliższej rodziny.

Słynny „Tulipan” zmarł w środę w Dziwnowie. Jak udało się nam ustalić, przyczyny jego śmierci są przedmiotem badania prokuratury. Ostatnie pożegnanie odbędzie się w rodzinnym Dziwnowie, w kościele pw. św. Józefa. Jak czytamy na oficjalnym Fanpage’u poświęconym Jerzemu Kalibabce, o szczegółach (dacie i godzinie) pogrzebu, rodzina będzie informować na bieżąco.

fot. Archiwum Rodzinne