Rozmowa z Łukaszem Cebulskim, trenerem Iskry Golczewo.

Wróciłeś do Golczewa po wielu latach. Jak wiele się zmieniło w klubie według Ciebie?

– Zgadza się wróciłem do Golczewa po kilkunastu latach gry w innych klubach. Iskra jako klub zmienił się diametralnie. Jestem pozytywnie zaskoczony organizacją klubu, bazą sportową i sprzętową, frekwencja na treningach. Obecnie w klubie są ludzie którzy swoim zaangażowaniem zapewniają bardzo dobre warunki do treningów i funkcjonowania klubu. Jestem szczęśliwy że tutaj wróciłem. Poza obiecałem, że na zakończenie przygody wrócę do Iskry i myślę że to odpowiedni moment.

Powróćmy do poprzedniej Twojej drużyny. Jak ocenisz, z perspektywy czasu, okres swojej gry w Energetyku? Czujesz żal do tego klubu?

– Spędziłem w Gryfinie 3 lata i z pewnością ten czas od strony sportowej był udany. Po spadku do okręgówki udało się w dwa lata zrobić dwa awanse. Niestety organizacyjnie ten klub nie był gotowy nawet na 4ligę. Budowaliśmy drużynę przez okres 3 lat, na poziomie 4 ligi praktycznie zawsze w pierwszym składzie grało około 5 wychowanków i wywalczyliśmy awans. Jednak w Gryfinie nigdy nie było spokoju, zawsze czuć było niezadowolenie części społeczeństwa. Po prostu wielu ludziom nie pasowało że byliśmy „z zewnątrz”. Uważam że chłopaki byli przywiązani do klubu, większość z nich była w klubie przez dłuższy czas i to zaprocentowało dobrym wynikiem sportowym. Czuję żal że dużo pracy nad budowaniem zespołu zostało w tak łatwy sposób stracone.

Zarząd KSE nie stanął na wysokości zadania, lecz zdaje się, że wy też nie. Pokazuje to tabela 3. ligi. Energetyk notorycznie zalegał wam z wypłatami a trzecia liga to wielki wydatek. Mogliście spodziewać się, że klubowi zabraknie funduszy.

– Nie chcę wypowiadać się na temat Zarządu. Jednak trzeba zaznaczyć że to nie wina awansu doprowadziła do upadku drużyny. W niższych ligach również były notoryczne problemy finansowe a mimo to graliśmy o jak najlepszy wynik zawsze, byliśmy zgraną drużyną. Mogę tylko dodać że od Działaczy w tak małym mieście jak Golczewo mogą brać przykład ludzie z drużyn z wyższych lig. Oczywiście jasne jest że pod względem sportowym zrobiliśmy słaby wynik, brakowało przede wszystkim skuteczności, kreowaliśmy zbyt mało sytuacji bramkowych. Jednak dziękuję chłopakom że grali zawsze do końca, trenowali 4 razy w tygodniu mimo ze od lipca do połowy października nie dostali z klubu złotówki. Ambicji i zaangażowania w Energetyk nie zabrakło żadnemu piłkarzowi. Wiem że w Energetyku pojawiali się ludzie którzy pomogą odbudować klub czego z całego serca im życzę bo Energetyk jest zasłużonym klubem w województwie.

W rundzie wiosennej poprowadzisz zespół do walki o utrzymanie w wojewódzkiej klasie okręgowej. Czy można spodziewać się kolejnych transferów do zespołu? Czy masz już gotową jedenastkę na mecz z Flotą?

– Tak w rundzie wiosennej będziemy mocno walczyli o utrzymanie okręgówki dla Golczewa. Nie planujemy już żadnych wzmocnień. Do drużyny dołączyło łącznie ze mną 5 zawodników i to wystarczy. Bardzo cieszy mnie transfer Łukasza Łazarza. Jest to duże wzmocnienie dla drużyny oraz ogromna pomoc dla mnie w prowadzeniu treningów. Chcę żeby w Iskrze grało jak najwięcej chłopaków z gminy Golczewo. Na treningu jest zawsze około 25 zawodników więc trzeba się cieszyć z chęci i zaangażowania chłopaków. Skład na Flotę się krystalizuje ale oczywiście do meczu jeszcze wiele może się zmienić.

Mecz z Flotą będzie dla Ciebie bardzo specyficznym spotkaniem. Spędziłeś kilka lat w Świnoujściu, czy będzie to szczególny pojedynek dla Łukasza Cebulskiego?

– Mecz z Flotą będzie dla mnie meczem o bardzo ważne 3 punkty. Oczywiście grają tam ludzie których znam osobiście, szanuje bardzo Prezesa Zakrzewskiego ale sam mecz będzie po prostu pojedynkiem o punkty bez podtekstów.

Grałeś w wielu klubach, czy jest jakiś trener, którego warsztat sobie bardzo mocno cenisz i będziesz z niego korzystał podczas pojedynków Iskry?

– Miałem wielu trenerów i z pewnością od każdego czegoś się nauczyłem. Bardzo cenię sobie warsztat i zaangażowanie Trenera Kurasa. Bez względu na poziom rozgrywek zawsze potrafił tak zmotywować że liczył się tylko mecz i zwycięstwo. Oczywiście sposób treningów trzeba dostosować do poziomu rozgrywek i ilości jednostek. Piłkarze przychodząc po pracy na trening muszę czerpać z niego przyjemność, cieszyć się grą w piłkę ale i zdawać sprawę że reprezentują swój Klub i miasto wiec muszą to robić jak najlepiej z ogromnym zaangażowaniem

Czy będziesz zawsze występował na boisku czy częściej zobaczymy Ciebie w Golczewie na ławce trenerskiej?

– Jeżeli będę w odpowiedniej formie to będę chciał pomóc również na boisku. Mam w klubie asystentów Michała Piotrowskiego i Pawła Kulde więc gdy mnie nie będzie w tym czasie na ławce z pewnością pomogą prowadzić zespól do zwycięstw. Dziękuję za rozmowę, pozdrawiam kibiców i zapraszam na mecze.

Dziękuję za rozmowę.