Prezydent Świnoujścia Janusz Żmurkiewicz ogłosił na swoim profilu na Facebooku, kto zajmie się budową tunelu. GDDKiA studzi zapał i prostuje, że z wyborem wykonawcy należy poczekać do rozstrzygnięć sądowych. Leżące na wyspie Uznam miasto w końcu ma mieć stałe połączenie z resztą kraju – powinno to nastąpić do końca 2021 roku. Ale jest problem z wyłonieniem wykonawcy. 

W styczniu 2017 roku miasto ogłosiło, że rząd zgodził się na finansowanie ze środków unijnych budowy tunelu pod Świną, łączącego wyspy Wolin i Uznam. Już wtedy było wiadomo, że najbliższe lata będą bardzo pracowite, a samorząd stawi czoła nowym wyzwaniom. Inwestycja szacowana na ok. 900 mln zł, to niecodzienna sprawa dla gmin, których liczba mieszkańców to zaledwie 40 tys. Rok 2017 był zdecydowanie dobrym czasem dla spraw związanych z tunelem. W połowie roku prezydent miasta podpisał umowę – z dyrektorem Centrum Unijnych Projektów Transportowych, Przemysławem Gorgolem – o dofinansowanie w 85 proc. budowy stałego połączenia pomiędzy wyspami Uznam i Wolin oraz drugą – z zastępcą dyrektora Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, Łukaszem Lendnerem – na inwestorstwo zastępcze przy realizacji inwestycji. W listopadzie natomiast komisja przetargowa dokonała wyboru najkorzystniejszej oferty w postępowaniu na zaprojektowanie i budowę tunelu łączącego wyspy Uznam i Wolin w Świnoujściu.

Zła passa

Choć rok 2017 był pełen wydarzeń przybliżających miasto i jego mieszkańców do budowy upragnionego tunelu, coś zaczęło sie psuć. W grudniu 2017 roku okazało się, że przedstawiciele trzech firm biorących udział w przetargu postanowili skorzystać z możliwości złożenia odwołań od decyzji komisji. Dwa odwołania (jedno zbiorowe) trafiły do Krajowej Izby Odwoławczej.

– W postępowaniu na realizację tunelu w Świnoujściu, łączącego wyspy Uznam i Wolin została wybrana jako najkorzystniejsza oferta konsorcjum Astaldi S.p.A. i Ghella S.p.A – informował Mateusz Grzeszczuk, rzecznik szczecińskiego oddziału GDDKiA. – Na niniejszy wybór wykonawcy zostały wniesione odwołania przez konsorcjum firmy PORR (lider) oraz konsorcjum Toto S.p.A Costruzioni Generali (lider). Na rozprawie Krajowa Izba Odwoławcza rozpoznała oba odwołania. Rozstrzygnięcie KIO powoduje konieczność ponownego przeanalizowania przez Komisję Przetargową ofert złożonych w postępowaniu. Powyższe czynności zostaną przeprowadzone po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia wyroku. Przewidywany termin ich zakończenia to początek 2018 roku.

Wyrok KIO z uzasadnieniem trafił do GDDKiA na początku ubiegłego tygodnia. Teraz treść uzasadnienia jest dokładnie analizowana. Komisja przetargowa, wyłaniając ponownie wykonawcę tunelu musi uwzględnić wszystkie uwagi uzasadnienia wyroku.

Spór o kasę

Zanim jednak dojdzie do ponownego wyboru, konieczne jest opłacenie kosztów rozprawy. W wyroku do tego wyznaczono miasto Świnoujście, jako inwestora. Jak tłumaczy nam Magdalena Grabarczyk, rzecznik KIO, zasady obowiązujące przy rozstrzyganiu odwołań są analogiczne, jak w przypadku działań sądów administracyjnych. Przegrany ponosi wszelkie koszty. W tym wypadku to Świnoujście. Istnieje jednak możliwość poniesienia kosztów przez inwestora zastępczego, jeśli takie ustalenia zostały poczynione w zawartej między nimi umowie. Miasto w oficjalnym stanowisku wyraziło sprzeciw wobec regulowania należności.

– Postępowanie przetargowe prowadzi Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, a nie urząd miasta. Przed KIO interesy zamawiającego reprezentowała kancelaria prawna wskazana przez GDDKiA oraz przedstawiciele tej instytucji – czytamy w odpowiedzi Urzędu Miasta Świnoujście. – W tej chwili miasto oczekuje stanowiska GDDKiA co do dalszego sposobu postępowania w celu ostatecznego wyłonienia wykonawcy robót.

Sprawa nie jest jednak tak jasna, bo inwestor zastępczy również płacić nie zamierza.

– GDDKiA prowadzi z należytą starannością jako inwestor zastępczy postępowanie przetargowe na realizację tunelu w Świnoujściu. – mówi Mateusz Grzeszczuk. – W komisji przetargowej zasiadają przedstawiciele miasta Świnoujście. Program Funkcjonalno Użytkowy został przygotowany przez miasto Świnoujście, wszystkie dokumenty przetargowe były uzgadniane z miastem Świnoujście. Odwołanie do Krajowej Izby Odwoławczej jest środkiem prawnym przysługującym oferentom w postępowaniu przetargowym. W przypadku uznania odwołania koszty postępowania ponosi inwestor. Również zgodnie z umową o zastępstwo inwestycyjne inwestor (miasto Świnoujście) pokrywa koszty związane z wnoszonymi środkami ochrony prawnej, jak i również koszty postępowań sądowych.

GDDKiA dodaje, że błędy przetargowe w znacznej mierze związane były z działaniem inwestora.

– W odwołaniach złożonych do KIO, jak i również na samej rozprawie nie było uwag dotyczących prowadzonej przez GDDKiA procedury przetargowej – wyjaśnia Mateusz Grzeszczuk. – Cała dyskusja dotyczyła kwestii technicznych i dokumentów przygotowanych lub uzgodnionych przez miasto Świnoujście. GDDKiA prowadzi postępowanie przetargowe jako pełnomocnik miasta. Przed KIO interesy zamawiającego reprezentowała wskazana przez GDDKiA i zaakceptowana przez miasto kancelaria prawna, przedstawiciele GDDKiA, jak również przedstawiciele miasta.

źródło:
Joanna Maraszek
GS24