W drugiej połowie  października złodziej z mojej działki znajdującej się na trasie Buszęcin – Rekowo wykopał kilkanaście iglaków. Były to pięcio i sześcioletnie drzewka szlachetne min. sosna Wejmutka na pniu, świerk z białymi pędzelkami Daisy White, białobok Rarytas, srebrne świerki Kaibab, niebieski świerk Hoopsii, świerki Conica, Jodły srebrzyste Kalifornijske, świerk Engelmana, Jodła Koreańska Abies, świerk Serbski, Cyprys Lawsona, sosna Banksa, sosna Austriacka, jałowiec Blue Arrow, świerk Brewera cena ukradzionych iglaków wynosi minimum 3 tys.zł.

O kradzieży poinformowano policję. To nie pierwsza kradzież, trzy lata temu ukradziono mi 15 drzewek owocowych, a przed świętami Bożego Narodzenia w 2017 wycięto pięć zwykłych choinek.

Zastanawiam się nad tym: czy to ten sam złodziej  i co robi ze skradzionymi drzewkami? Posadzenie na nowym miejscu tylu sporych już drzewek jest na pewno widoczne dla innych.  A może ktoś kradnie by drzewka sprzedawać? Jeśli ktoś by coś na ten temat wiedział,  może był bezpośrednio świadkiem kradzieży gorąco proszę o pomoc  nr tel.517 592 165.

Czytelniczka